I czekam na taką chwilę, aż zostaniemy sami, i będziemy rozmawiać. Nie musimy o tym, co czuję, czy co czujesz ty. Wystarczy, że powiesz co u Ciebie, co słychać, czy ile wpiłeś piw, na wczorajszym melanżu. Chcę wsłuchać się w twój głos, gdy nikt mi w tym nie przeszkadza. Czy gdy coś mówię, to twój oddech przyśpiesza tak jak mój. Chcę zobaczyć Ciebie, prawdziwego Ciebie. Bo wierzę, że w pomimo skurwysyństwa, którym czuć od Ciebie na kilometr, jest w Tobie pieprzony, uczuciowy koleś, który lubi się przytulać. W którym się zakochałam.
|