|
redfever.moblo.pl
Moje zycie to syf ktorego nie moge ogarnac. Gdybys wiedzial.. z przerazeniem bys uciekl biegnac wypluwalbys moje serce nie chcac go nigdy wiecej.
|
|
|
Moje zycie to syf, ktorego nie moge ogarnac. Gdybys wiedzial.. z przerazeniem bys uciekl, biegnac wypluwalbys moje serce nie chcac go nigdy wiecej.
|
|
|
Najpierw zapomniałam, jak brzmiał jej głos, potem zamazywał się wyraz twarzy, stopniowo zanikały także: zapach jej rozczochranych włosów, delikatny dotyk i śmiech./ Jana Frey
|
|
|
W życiu potrzebna jest miłość, bez niej jest wielka pustka, która dusi, zabija, męczy./ James Frey
|
|
|
Spogląda na mnie i uśmiecha się, nasze oczy się spotykają i ja uśmiecham się do niej. Spuszcza wzrok, a ja zatrzymuję się i patrzę na nią. Podnosi wzrok i uśmiecha się jeszcze raz. (...) Stoję i patrzę na nią, po prostu patrzę patrzę patrzę.(...) a Lilly nie rozumie, co robię i dlaczego to robię, i czerwieni się i to jest piękne./ James Frey
|
|
|
Nie ma nic prócz teraz i narastającej wewnątrz mnie ciszy. Cisza i wściekłość, gorąco i chłód (...) Jeżeli czegoś szukam to jest właśnie to. Spokój. Jeżeli istnieje coś co mnie powstrzyma, kiedy będzie to potrzebne to jest właśnie spokój. Nie ma gniewu, nie ma wściekłości, nie ma furii. Nie ma pragnień, potrzeb, pożądania. Nie ma nienawiści, nie ma wstydu, nie ma żalu. Nie ma bólu, smutku, przygnębienia. Nie ma lęku. Nie ma żadnego lęku. Nie da się złamać tego kto żyje bez lęku.../ James Frey
|
|
|
''Milion małych kawałków''
|
|
|
Patrzy, jakby chciała się rozpłakać, tylko skończyły się jej łzy./ James Frey
|
|
|
Uśmiecha się do mnie i ten uśmiech boli. Nie oddam, nie mógłbym oddać, nie chcę oddać tego uśmiechu. Nie oddam go. Nie ma kurwa mowy./ James Frey
|
|
|
Uśmiechamy się do siebie i patrzymy sobie w oczy i rozmawiamy ze sobą milczeniem, które wisi między nami. Jest mocne, bezpieczne i spokojne. Milczenie między nami./ James Frey
|
|
|
To przejmujący uśmiech, nie forma chwilowego szczęścia, ale rzadki rodzaj, który pojawia się, kiedy coś w środku bez słów budzi się ze snu i wraca do życia./ James Frey
|
|
|
Gdyby istniał Bóg, splunąłbym mu w twarz za oddanie mnie na coś takiego. Gdyby istniał Diabeł, sprzedałbym mu duszę, żeby to przetrwać. Gdyby istniało coś Wyższego, co kontroluje nasze indywidualne losy, powiedziałbym mu, żeby wzięło mój los i wsadziło sobie w pierdoloną dupę. Wsadź mocno i głęboko, ty Skurwysynu./ James Frey
|
|
|
Żyłem tak długo w bólu, że kiedy teraz pulsuje on razem z moim silnym równym biciem serca, to mi nie przeszkadza./ James Frey
|
|
|
|