|
realistic_optimist.moblo.pl
Jest taki dzień że po prostu w pewnym momencie musisz się kurwa rozpłakać.
|
|
|
"Jest taki dzień, że po prostu, w pewnym momencie, musisz się, kurwa, rozpłakać."
|
|
|
"Mój świat wewnętrzny? To, co myślę i czuję? Aż jęknąłem z odrazy do samego siebie. Dość samooszukiwania – pomyślałem. To od wielu już lat mój najpoważniejszy problem - jak uwolnić się od tych wszystkich myśli i uczuć, wyrzucić na śmietnik swój tak zwany wewnętrzny świat. Lecz jeśli nawet przez chwilę uznać, że reprezentuje on jakąś wartość, choćby estetyczną, nic to nie zmienia: wszelkie piękno, jakie może być w człowieku, jest niedostępne dla innych, ponieważ tak naprawdę niedostępne bywa nawet temu, kto się nim wyróżnia. Czyż bowiem można przyjrzeć mu się wewnętrznym wzrokiem i orzec: oto ono, było, jest i będzie? (..) Nie, to rzeczywiście bez sensu - przecież nawet w tych rzadkich chwilach, gdy znajdowałem w sobie, być może, owo najważniejsze, czułem jasno, że nie sposób tego wyrazić. Zdarza się wprawdzie, iż człowiek, patrząc przez okno na zachód słońca, wypowie trafne zdanie, ale to wszystko. Zresztą to, co sam mówię, patrząc na wschody i zachody, już od dawna nieznośnie mnie drażni."
|
|
|
"Pierdol to wszystko, i kurwa nie żałuj!"
|
|
|
"Bywają takie dni i noce, które zmieniają wszystko. Bywają takie rozmowy, własne lub zasłyszane, które są w stanie wywrócić do góry nogami cały nas świat. Nie możemy ich przygotować. Czyhają gdzieś na nas, zapisane w łańcuchu pozornych przypadków, nieuchronne jak świt po ciemności. "
|
|
|
"Ze wszystkich miesięcy najmniej lubił listopad, bo to miesiąc kurczącego się dnia, niknącego światła i niepewności, która jak sierota błąka się między jesienią a zimą."
|
|
|
"To się zaczyna w nocy, sam nawet za bardzo nie wiem, co mam robić, nie śpię. Nawet nie masz pojęcia, co to jest: samotność, cisza, wilgotne ciepło poduszek sto razy obracanych, nasłuchiwanie odgłosów kroków i samochodów na ulicy, czyjegoś głosu, błysk latarni, tortury przeszłości, strach przed przyszłością, czy będzie taka jak przeszłość, a potem białawy świt poprzez firanki, i te pieprzone ptaki, które jednak śpiewają, wreszcie można zamknąć oczy i zapomnieć… że czegoś mi brakuje."
|
|
|
|
wszystko jest w porządku. tylko nie każcie mi mówić tego,o czym myślę i jak myślę
|
|
|
"Nie planowałem tego, by tamto spotkanie było ostatnie, a ja potrzebuję ostatnich spotkań w planach. Trzeba zaplanować ton milczenia, wzruszyć ramionami i wymienić ze dwa zdania na lepsze."
|
|
|
"Co do mnie, ponieważ nie byłem ani z niej wyleczony, ani od niej odzwyczajony, cóż - poległem. Widok jej sprawił mi wielki ból. Kiedy mnie opuściła, zabrała ze sobą wszystko to, co miałem w sobie pozytywnego: nadzieję, zaufanie i wiarę w przyszłość. gdy jej uśmiechnięta barwna postać znikła z mego życia, stałem sie pustynią. Zabiła moje serce pozbawiając je na zawsze umiejętności kochania. moje życie wewnętrzne stało się wypaloną ziemią, taką, na której nie rosną drzewa, nad którą nie fruwają ptaki i gdzie wiecznie panuje styczniowe zimno. (...), jedynie czego chciałem to otumanić się lekarstwami, żeby nigdy nie wracać do bolesnych wspomnień."
|
|
|
"Coś mam w środku spierdolone. Na amen."
|
|
|
"Nie miałem żadnych zainteresowań. Nic mnie nie obchodziło. Zupełnie nie wiedziałem, jak się wywinąć z tego wszystkiego. Inni umieli przynajmniej delektować się życiem. Jakby rozumieli coś, czego ja nie rozumiałem. Może miałem jakiś brak. Niewykluczone. Często czułem, że jestem gorszy. Chciałem się tylko od nich odczepić. Ale nie było dokąd pójść. Samobójstwo? Jezus Maria, jeszcze jedna robota do odwalenia. Miałem ochotę przespać pięć lat, ale mi nie dawali."
|
|
|
Już kurwa brak mi słów...
|
|
|
|