Oderwał mój wzrok chłopak w prującym się swetrze. Chciał schować się przed deszczem, a światło latarni świeciło tuż nad nim. Zgadnij skąd spadły pierwsze krople. Widziałem sine policzki, całe wilgotne na nich słone sople, a w nich utopione strach i smutek. /Trzeci Wymiar
|