|
wiem, że marnuję ten dzień. jestem tego w pełni świadoma, ale nie chce nic zmieniać. nie żałuję. //rainellee
|
|
|
(...) zgadnij...-szepnęła jadowicie wprost do jego ucha. -ona...zmysłowo pachnie, gdy jest blisko- daje ciepło, kiedy odchodzi zamraża krew....I...przede wszystkim...Ona zabija, zbierając obfite żniwa-wyszeptała z chorą fascynacją- Miłość...//rainellee
|
|
|
ciekawe czy byłoby mi lżej gdybym ci powiedziała jak bardzo mi na tobie zależy// rainellee
|
|
|
chciałam wygądać dziś pięknie i wyjatkowo, tak jak nigdy wcześniej.// rainellee
|
|
|
czuję taki niedosyt jakbym nie piła przez tysiąc lat, nie imprezowała nigdy wcześniej i pierszy raz przebywała w tym towarzystwie. mam wrażenie, że całkowicie się rozsypałam i pierwszy raz w życiu nie wiem co ze sobą zrobić. chyba spodziewałam się czegoś więcej, ale z drugiej strony wiem też, że moje serce nie wytrzyma dłużej naszej przyjaźni...//rainellee
|
|
|
ja nie wiem co się stało. nie mogę tego ogranąć. nie tak wyobrażałam sobie ten wieczór. nie wiem czy miało być lepiej czy gorzej. po prostu inaczej.// rainellee
|
|
|
hej! spokojnie.-rzucił. -zamknij się, wykrzyczałam. chyba po prostu nie mogłam wytrzymać presji codzienności.//rainellee
|
|
|
jak bardzo masz ochotę wrócić do przeszłości, by przeżyć jeszcze raz to co było? /rainellee
|
|
|
dziwne uczucie. nie potrafię tego nazwać. jesteśmy tak blisko i tak daleko. uwielbiamy ze sobą rozmawiać i patrzeć, a niekiedy są takie chwile, że przechodzimy obok siebie na ulicy obojętnie jak obcy ludzie. po raz pierwszy od dłuższego czasu, poczułam w sobie mieszankę bólu i tęsknoty. choć wiem, że nie znaczysz dla mnie więcej niż kiedyś myślałam// rainellee
|
|
|
jego usta układały się w kolejne słowa, próbowałaś je zrozumieć, ale nie udawało ci się. w końcu odpuściłaś sobie i po prostu spojrzałaś mu w oczy.// rainellee
|
|
|
-ej masz jakis problem? -taaak. ty nim jesteś.// rainellee
|
|
|
poniedziałki- są po to by narzekać nad ciężkim losem, wtorki- by znów zobaczyć kumpli, środy- aby mieć już połowę tygodnia za sobą, czwartki- by myśleć o weekendzie, piątki- by się najebać// rainellee
|
|
|
|