Nie są to zbyt częste przypadki ale jednak, zdarza się, że przy nie których filmach emocje dają góre i nic nie poradze na to że się wzruszam... wspomnienia robią swoje. Trzymajcie to --->Tysiąc słów / A Thousand Words - polecam ten film każdemu :]
Kurcze, nie najlepiej wychodzi mi opisywanie moich myśli. Ciężko mnie zrozumieć. To już norma, ale w najprostszych słowach. Im częściej myślę o przeszłości tym bardziej zadowolony czuje się z obecnego stanu, chyba niczego nie żałuje, fuck all ;)