|
pysieq123.moblo.pl
A po zerwaniu? Po zerwaniu to jest już tylko konkurs kto lepiej umie udawać że gówno go to obchodzi. irememberyou
|
|
|
A po zerwaniu? Po zerwaniu to jest już tylko konkurs, kto lepiej umie udawać, że gówno go to obchodzi. / irememberyou
|
|
|
- odpisywałam Ci z pamięci , nie widziałam klawiszy - aż tak się upiłaś ?! - nie . aż tak płakałam..
|
|
|
Romantyk, kiedy nie położy ręki na pośladku ..
|
|
|
Teraz przytul mnie mocno, czule tak namiętnie...
|
|
|
Przechodzi codziennie obok boiska, marzy, by kiedyś zobaczyć go z bliska. Chciałaby choć minutę z nim porozmawiać, bliżej go poznać, kika pytań zadać. Serce ją boli gdy z inną go widzi, lecz miłość mu wyznać bardzo się wstydzi... Co noc go odwiedza, lecz tylko we śnie... miłosne marzenia spełnią się
|
|
|
Chciałem CI coś powiedzieć ale mnie pocałowałaś.. a to było dla mnie ważne ! chciałem spytać czy mogę Cię pocałować ..
|
|
|
Nie mogę Ci wiele dać ale na buziaka byś się załapała..
|
|
|
Gdybyś była czekoladką to bym Cię rozebrał i zjadł / sewuu
|
|
|
Zazdrość rodzi się zawsze z miłości, ale nie zawsze z nią umiera.
|
|
|
- Chciałabyś, żeby miłość dowiodła ci, że istnieje. Nie tędy droga. To ty masz dowieść, że istnieje. - W jaki sposób? - Zaufać.
|
|
|
było jakoś koło 23. zadzwoniłeś bym przyszła do Twojego kumpla na imprezę. ustaliliśmy,że wyjdziesz po mnie.wyszłam,byłam coraz bliżej miejsca w którym się bawiłeś,a Ciebie ani śladu. zaczęłam się bać.był weekend,więc szwędało się pełno ludzi.nagle zauważyłam,że idzie za mną facet-spanikowałam.zaczęłam iśc coraz szybciej,On też przsypieszał. płakałam ze strachu i szłam,modląc się byś wkońcu się pojawił.wkońcu zadzwoniłam ' gdzie Ty kurwa jesteś ?'.usłyszałeś,że płaczę, więc zacząłeś biec.gdy już dobiegałeś facet się speszył i uciekł. 'Ty idioto '-zaczęłam krzyczeć,płacząc. przytuliłeś mnie, błagałes bym się uspokoiła i przepraszałeś. ' jestem głupi, bardzo-wiem, miałem wyjść wcześniej'-tłumaczyłeś się.usiadłeś na ławce sadzając mnie na kolanach. ' już jesteś bezpieczna' - zapewniałeś. za chwilę poszliśmy do Ciebie-olałeś imprezę i kumpli.dałeś mi koc,usiadłeś koło mnie i czekałeś aż zasnę-zawsze wiedziałeś czego potrzebuję w danej chwili. / veriolla
|
|
|
było jakoś koło 21.wracałam zmęczona treningiem.nagle usłyszałam wyłaniającą się z torby melodyjkę - zawsze dzowniłeś,gdy wiedziałeś,że mam przechodzić przez ten ciemny park-czułam się wtedy bezpieczniej.rozmawialiśmy,gdy nagle zobaczyłam grupe kolesi stojących przy ławce.powiedziałam Ci o tym,wiedziałam,że szykują się kłopoty-kazałeś mi grać na czas i rozłączyłeś się.zdziwiona szłam z trzęsącymi się nogami przed siebie. typki zaczęli się do mnie rzucać .próbowałam załagodzić sytuację, ale na marne. zabrali mi torebę.znaleźli portfel i telefon. nagle zobaczyłam jak w ich stronę biegnie grupa kolesi-to byli Jego kumple,kojarzyłam ich.w pięć minut swoją rzeczy miałam spowrotem. spytali czy nic mi nie jest , i zaprowadzili do domu. byłam w szoku , non stop pytając:' ale jak, skąd ?'.wkońcu jeden z nich spojrzał na mnie mówiąc:'masz tak zajebistego chłopaka , że dba o Ciebie nawet z odległości. doceń to'.uśmiechnęłam się tylko pod nosem,a w oku zakręciła mi się łza. / veriolla
|
|
|
|