|
prywatniepaulina.moblo.pl
Plus dla Ciebie za odejście. Przecież mogłeś zostać i mnie gwałcić w myślach i sercu.
|
|
|
Plus dla Ciebie za odejście.
Przecież mogłeś zostać i mnie gwałcić w myślach i sercu.
|
|
|
generalnie Cię nie lubię, ale masz w sobie coś, co mnie do Ciebie przyciąga.
|
|
|
"zostańmy przyjaciółmi" brzmi jak "twój kot zdechł,ale możesz go zatrzymać".
|
|
|
chodź wyjdziemy na balkon i zapalimy, a na dworze będzie śnieg i będzie strasznie zimno. chodź napijemy się wódki i nie będziemy nic czuć, chodź się zatracimy i znowu popełnimy te same błędy, przecież lubimy popełniać błędy.
|
|
|
ja nie żałuję, ty pewnie też nie, bo ty pewnie już nie pamiętasz.
|
|
|
spotkaliśmy się. spędziliśmy kilka chwil, wymieniliśmy kilka głębszych spojrzeń, pocałunków, przepisaliśmy kilkaset smsów i wypowiedzieliśmy nieprzyzwoicie wiele słów. tak my się tylko spotkaliśmy.
|
|
|
Otrzymałeś nominację do nagrody największego kretyna.
Wygraną masz w kieszeni.
|
|
|
Paląc papierosy mam przed oczami Ciebie jak zaciągałeś się i z lekkim uśmiechem patrzyłeś mi prosto w oczy
|
|
|
palisz bo daje Ci to ulgę i zapominasz na chwilę, a bynajmniej
lubisz myśleć, że jest ci lżej, ze w pewien sposób się odstresowałaś.
palisz, bo lubisz myśleć, że on gdzieś też tam pali.
palisz, bo przez kilkanaście sekund może całą minutę masz wrażenie,
że wraz z tytoniem wypalają się wszelkie problemy, ale wiesz co?
gdy problemy Cię przerosną rzucisz wszelkie nevady, viceroye, malboro, l&m w kąt.
zrozumiesz, że problemy nie są łatwopalne.
|
|
|
Wolę szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie, żeby pójść ze mną zobaczyć wschód słońca niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka
|
|
|
- jestem pewna, że on się odezwie, wierzę w to!
- nie, on się nie odezwie, bo po co miałby się odezwać, pod jakim
pretekstem? Jest szczęśliwy. Ma dziewczynę, która zaspokaja jego
żądze, która nie ma silnego charakteru i nic nie rozumie, ma alkohol,
imprezy i prochy, czego jeszcze mu potrzeba? Wiesz jak to się skończy?
Będziemy się mijać mówiąc sobie "cześć" aż w końcu ja wyjadę, długo
mnie tu nie będzie, a gdy przyjadę On mnie nie pozna. Ja mu powiem
" cześć", a on nie odpowie, bo kto odpowiada "nieznajomym"? I wtedy
się poddam, nasza nić się ostatecznie zerwie. Przestaniemy dla siebie
istnieć, bynajmniej ja dla niego. W zasadzie... ja już dla Niego nie istnieję.
Wiele się nie zmieni.
|
|
|
A kiedy trzymałeś mnie za rękę, leżeliśmy razem na śniegu i patrzyliśmy w gwiazdy, patrzyłeś mi czule w oczy, przytulałeś, pocieszałeś, prawiłeś komplementy, całowałeś po szyi, głaskałeś po policzku i kiedy całowaliśmy się tak jakby cały świat nie istniał, to pewnie było KOLEŻEŃSTWO tak? To ja w takim razie jestem bardzo ciekawa jak wygląda miłość w Twoim wykonaniu...
|
|
|
|