|
prywatniepaulina.moblo.pl
czasem usiądę w pustym pokoju włączę dobrą muzykę zapalę świeczki a wszystko to tylko po to aby zacząć płakać. czasem lepiej wypłakać to co boli.. nie raz nie dwa
|
|
|
czasem usiądę w pustym pokoju, włączę dobrą muzykę, zapalę świeczki, a wszystko to tylko po to, aby zacząć płakać. czasem lepiej wypłakać to, co boli.. nie raz, nie dwa, nie tysiąc a nawet milion. ważne żeby przeszło.
|
|
|
To co było między nami skończyło się. To co było nasze.
Nie nazywam tego miłością. W miłość nie wierzymy.
Byłeś Ty i byłam ja. Były noce i dnie. Szepty i spojrzenia.
Tak, kochałam Cię całą sobą.
Tak, pozwoliłam Ci zranić mnie.
|
|
|
Są takie piosenki przy których zatykasz uszy
i zdjęcia dla których zamykasz oczy.
Są też zapachy, których wolisz nie pamiętać oraz usta,
dla których zrezygnowałabyś ze świata.
|
|
|
Miałaś kiedyś tak, że przestałaś lubić swoje ulubione miejsce tylko dlatego,
że z nim tam byłaś? Że czytałaś sms-y od niego przed snem tylko po to, żeby łatwiej zasnąć?
Miałaś tak, że wmawiałaś sobie i innym, że masz to wszystko gdzieś?
Że szukałaś jego zapachu i smaku w innym?
Nie miałaś. No właśnie. Więc nie mów, że kochałaś.
|
|
|
on nie jest tylko moją pierwszą miłością. to była aż pierwsza miłość.
bo wiesz? o drugiej, trzeciej, dziesiątej miłości zapomnisz. a o
pierwszej będziesz pamiętać zawsze. u kresu swojego życia
wspomnisz jeszcze tego chłopca, z którym całowałaś się za drzewem i
którego ukrywałaś przed rodzicami. on ci pokazywał co to znaczy
czuć, uczył cię kochać. takich ludzi się nie zapomina.
|
|
|
są minuty kiedy śmieje się ze swojej naiwności,
są dni kiedy przekręcam się z boku na bok i nie mogę pozbyć się wspomnień,
są godziny kiedy przyzwyczajam się, że nigdy już nie będzie tego co było, ale to wszystko sprowadza się do tego, że tak naprawdę tęsknię, że tak naprawdę on dalej w sercu jest.są minuty kiedy śmieje się ze swojej naiwności,
są dni kiedy przekręcam się z boku na bok i nie mogę pozbyć się wspomnień,
są godziny kiedy przyzwyczajam się, że nigdy już nie będzie tego co było, ale to wszystko sprowadza się do tego, że tak naprawdę tęsknię, że tak naprawdę on dalej w sercu jest.
|
|
|
Powinnaś usłyszeć siebie kiedy o nim mówisz.
Cała reszta przestaje się dla ciebie liczyć.
Twoje oczy błyszczą,
usta mimowolnie się uśmiechają.
Jesteś rozmarzona,
zdekoncentrowana,
po prostu,
szczęśliwa.
|
|
|
za każdym razem gdy dzwonisz, łaskocze mnie w brzuchu
|
|
|
bo moje serce jest pełne miłości
kiedy stwierdzisz, że nie warto próbować
że zbitych fragmentów lustra nie umiesz dopasować
przyjdzie pora, powiem: chodź tu
spojrzę ci w oczy i zaczniemy od początku
nie ważne jak jest źle, ja nie odejdę stąd
wezmę cię za rękę i razem naprawimy to
|
|
|
będzie dobrze - wiem, łatwo powiedzieć
ale lepiej mieć nadzieję, niż siedzieć i nic nie mieć...
chciałbyś nie wiedzieć, a najlepiej zniknąć,
mam klucz dla ciebie, chodź, naprawimy wszystko!
chodź... naprawimy wszystko...
|
|
|
A jednak potrzeba mi twoich słów i trzeba twojej pamięci. Pamiętaj o mnie, dobrze? Może będę się mniej bała, może będę usypiała spokojniej...
|
|
|
Trzymając telefon w ręku pragnęła tego by do niej napisał. By wykopał spod starej książki telefonicznej jej numer i dał znak życia. Modliła się o to zawsze wieczorem, by i On zatęsknił za nią tak samo mocna jak Ona tęskni za nim. By przytulił ją mocno i powiedział że Kocha. Że nigdy jej nie zawiedzie i nie zostawi. Z dnia na dzień uświadamiała sobie to że jest Głupia. Po prostu, Głupia. Zadawała sobie pytanie Dlaczego to zrobiła? Dlaczego tak swobodnie pozwoliła mu odejść. Może po po prostu tak musiało być? Ale co to za wytłumaczenie? To było kolejne omamienie jej szarych komórek w tak infantylny sposób. Finalnie to wszystko doprowadziło ją do takiego stanu psychicznego, że rzuciła telefonem w ścianę. Który rozpadł się na części tak szybko, jak rozpadło się jej szczęście.
|
|
|
|