|
prywatniepaulina.moblo.pl
I mimo tego że czasami nie wychodzi i nie raz ktoś zas już na drodze zabłądził i nie raz zabłądzi. Pewne jest to że zawsze się odnajdzie. Jesteś i będziesz moim
|
|
|
I mimo tego, że czasami nie wychodzi
i nie raz ktoś zas już na drodze zabłądził
i nie raz zabłądzi.
Pewne jest to, że zawsze się odnajdzie.
Jesteś i będziesz moim światłem, / grubson
|
|
|
Lata lecą wciąż.
Czas ucieka, a my gonimy go,
razem z Tobą wyznaczoną drogą.
Pokanam każde zło,
razem z Tobą staje się łatwiejsze wszystko.
Przy Tobie czas staje w miejscu,
choć tak naprawdę leci szybko.
Każdy błąd przestaje być błedem.
Jesteś we mnie dopóki żyć będę.
Świadomy tego przez życie ja pędzę
z Tobą bo bez Ciebie popadłbym w nędzę. / grubson.
|
|
|
Tooo... Twoje usta powiedziały, że to je mam całować,
Twoje ciało powiedziało, że to je mam dotykać,
Twoje wnętrze powiedziało, że to je mam poznawać,
Twoje serce powiedziało, że to je mam pokochać.
No i pokochałem... / grubson.
|
|
|
Normalna to rzecz, kiedy dniami i nocami nie umiesz nic jeść,
Normalna to rzecz, kiedy tygodniami próbujesz na ziemię zejść,
Normalna to rzecz, kiedy w dzień i w nocy nie chcesz już spać,
Normalna to rzecz, bo już wiesz co to znaczy kochać i być kochana. / grubson.
|
|
|
ale zmień coś i pozwól mu żyć jak chce.
Swym zachowaniem nie doprowadź do przesady,
bo zamiast szczeniaczka będziesz miała psa na baby. / grubson.
|
|
|
on będzie przy tobie blisko zawsze,
będą go gnębić spychać na sam dól, a on się mocno zaprze
rękoma nogami będzie cię chronił skrzywdzić ciebie nie pozwoli.
Nie rób z niego na siłę dzieciaka, bo mu się w głowie popierdoli. / grubson.
|
|
|
Twoja miłość, jedyna bezinteresowna,
Nie wiedziałem, że anioły latają tak nisko,
Bądź dziś dobrą myślą obok mnie, bardzo blisko... / pih.
|
|
|
Wiesz co ? Smakowała mi wódka,
Pozwoliła zapomnieć o wszystkich tych smutkach,
Łzy, płacz - nie chcę tego widzieć, już nie..
Słusznie, bardzo Cię kocham, pragnę zobaczyć Twój uśmiech,
Twoje oczy patrzą na mnie / pih.
|
|
|
Naprzeciw wszystkim przeciwnością,
Wiesz, bo ból i strach mnie nie raz dotkną,
Przed sobą nie ucieknę, przed sobą się nie schronię,
Miasto samotności jest moim domem,
W ciemności chcę wydrapać światło, o tym marzę,
Chce przestać być pękniętym zwierciadłem Twoich marzeń,
Kochać życie i nie być przez życie kochanym,
Chcę zabliźnić na zawsze bolesne rany,
To wszystko tak blisko i zarazem tak daleko,
Sen kształtuje sie pod zmęczoną powieką, / pih.
|
|
|
Kolejna setka, w oczach obraz się rozmywa,
Matowa szyba odbiera światu barwę, wyraz,
uwolnić siebie od siebie, o to chodzi w zasadzie, / pih.
|
|
|
Dzisiaj tylko my, wszyscy inni na dystans
Nigdy o wiele za wiele, mamy swój cel
To nie spotkanie na fotka peel
Co pomyślą inni nie wiem, jestem pewien
Nas dwoje, pocałunek / pih.
|
|
|
Podaj dłoń zaprowadzę cię, gdzie wzrok nie sięga
Pokaże świat - to będzie nasza chwila
Fakt, jesteś dla mnie jak kokaina/ pih.
|
|
|
|