|
princess_x3.moblo.pl
uwielbiam soboty . w swojej pomiętej szarej długiej bluzce z myszką miki wstaję z łóżka próbując dostać się do kuchni . po drodze potykam się o różne głupie zab
|
|
|
uwielbiam soboty . w swojej pomiętej , szarej , długiej bluzce z myszką miki , wstaję z łóżka , próbując dostać się do kuchni . po drodze potykam się o różne głupie zabawki brata i ląduje na ziemi . gdy już dotrzę na miejsce nalewam szklankę mleka i idę do dużego pokoju . walę się na kanapę , włączając bajki , które mimo wieku uwielbiam . chwytam telefon i na wyświetlaczu widzę : ' wstaaawaj kotuuś ! '
|
|
|
szliśmy przez park , mnóstwo ludzi . - jesteś za mało romantyczny - zarzuciłam mu . - co ? ja ? przecież wiesz , że cię kocham . - zdziwił się . - no ta , faceci . - mruknęłam , udawając obrażoną . stanął na ławce i wykrzyczał , że mnie kocha . starszy pan coś gadał z niezadowoleniem , niektóre kobiety zaczęły klaskać . zszedł . - teraz jestem romantyczny ? - podszedł i przytulił mnie do siebie , a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka .
|
|
|
leżeliśmy na łóżku , sami w domu . - no , kotuś to co dzisiaj jemy ? - spojrzał na mnie . popatrzałam na parapet . - noo to , ciastka , ewentualnie resztę chipsów i lizaka mam jak chcesz . - wszystko co posiadaliśmy . - niezdolniacha kulinarna ! - wykrzyknął i poszedł robić tosty , a ja wzruszając ramionami wsadziłam sobie lizaka do buzi .
|
|
|
byliśmy u mnie , położył się koło mnie młodszy brat . - eej , mistrzu , zostawisz nas na chwile co ? - powiedziałeś . - nie . - tak . moja krew . - dam ci lizaka . - zacząłeś go przekonywać . pokręcił przecząco głową . - lizak i guma kulka ? - stoi . - braciszek zszedł z łóżka , odbierając swoją zapłatę . - no wiesz , dzięki mały , jestem warta tyle co lizak ! - krzyknęłam za nim . - i guma kulka . - wymruczałeś tym swoim seksownym głosem do ucha .
|
|
|
napisałam zdesperowanemu przyjacielowi , że ma do mnie wbić , bo pilnuje brata . przyszedł taki biedny , smutny i śmierdział piwem . - pogodzicie sie . wiem , bo to moja przyjaciółka . - walnęłam go . - ta . - pokiwał głową . wsadziłam mu na uszy słuchawki i włączyłam muzykę . - co ty robisz ?! - zrobił te swoje gały . - zagłuszam twoje serce rapem . jeśli mnie nie chcesz słuchać to czegoś musisz . - wziął mnie na kolana , przytulił i grzecznie słuchał mp3-ki .
|
|
|
moje czarne paznokcie obejmują kubek z szejkiem truskawkowym i ten twój głos , że uwielbiasz czarny kolor i truskawki .
|
|
|
zatańcz ze mną sambę w słońcu , rumbę w deszczu , albo po prostu bądź .
|
|
|
siedzieliśmy w pizzerii . moje usta , podciągnięte błyszczykiem sączyły colę ze słomki . - nie rób tak . - powiedziałeś . odłożyłam picie . - jak ? - zrobiłam wieelkie gały . - no nie pij tak , bo to takie seksowne i nie wytrzymam . - powiedziałeś , a ja wybuchnęłam śmiechem . widząc , że mówiłeś poważnie , uśmiechnęłam się , powstrzymując kolejny atak śmiechu i wyszeptałam : przepraszam .
|
|
|
dźwięk smsa . ' jakieś szczególne życzenia na jutro ? ' - pomyślałam chwilę . ' o tak , załóż tą czerwoną koszulkę z gościem , z ulicy sezamkowej i bądź tylko dla mnie ' - wysłałam i padłam na łóżko , przytulając do siebie komórkę .
|
|
|
siedzieliśmy na schodach klatki schodowej gdy powiedziałam : a do krainy elfów mnie zabierzesz ? - popatrzał tylko , objął ramieniem i z westchnieniem odpowiedział : słońce , ja te wszystkie elfy zabiję , żebyś została tą pieprzoną księżniczką . - uśmiechnęłam się . - ale ja nie chce byś księżniczką . - to elfy pożyją sobie jeszcze . - pocałował mnie w czoło i zaczęliśmy się kłócić o to , jak wyglądają elfy .
|
|
|
było po północy , musiałam się kłaść , bo miałam szkołę na 7 . przykryta po sam czóbek głowy , ściskałam w ręce telefon , czekając na te twoje ; kolorowych skarbie . zasnęłam . rozmawiałam z gadającym psem , gdy obudził mnie dźwięk smsa . 2 : 10 - popatrzałam na zegarek . te durne dwa słowa czytałam bardzo długo , literka po literce , mimo łzawiących z bólu oczu . wzięłam telefon , rzuciłam nim na drugi koniec pokoju i przewróciłam się na drugi bok . rano przypominając sobie , co zrobiłam , o 6 rano odpisałam : bajkowych , w różowe kurdemol serduszka , dziękuje , że przerwałeś mi tak cudowny sen , ale ty śpij sobie słonko dalej . miał na 9 . wiedziałam , że sie obudzi . wiedziałam , że już nie zaśnie . wiedziałam , że będzie zły . wiedziałam , że mimo wszystko mnie przeprosi
|
|
|
a co najbardziej boli ? wiesz , chyba to , że tata mojego zmarłego ojca - mój dziadek udaje , że mnie nie zna . nie potrafi ze mną porozmawiać . a tak bardzo tego potrzebuję . chciałabym , żeby choć raz mnie przytulił , albo chociaż potraktował jak wnuczkę .
|
|
|
|