NIGDY nie skoczę wystarczająco wysoko,aby cię złapać.
NIGDY nie pobiegnę wystarczająco szybko,aby cię dogonić.
i nie krzyknę też wystarczająco głośno,abyś zdołał usłyszeć moje wołanie.
kolejne stróżki krwi spływają po ręce.usta otwarte w połowie,nie są w stanie wydusić ani jednego dźwięku. drgające ciało skryte w koncie pokoju,z zaschniętą już na żyletce krwią.sine,zmęczone oczy pełne łez, chcące zasnąć na długo.//misioo.o