|
princescolors.moblo.pl
przestałam wierzyć w szczęście. pojebanywujekk
|
|
|
przestałam wierzyć w szczęście./pojebanywujekk
|
|
|
jak się tu znalazłem,skoro gubię siebie ciągle,jeśli to ma być początek to nie chce wiedzieć co jest końcem./nickella
|
|
|
leżysz w łóżku,a pościel ogrzewa już tylko Twoje 36'6 stopni. myślisz,a każda myśl rozbija się w głowie na miliony małych odłamków wbijając się w tętnice,żyły,serce,płuca. każdy organ przepełniony jest syfem przeszłości. płaczesz. łzy wyznaczają na Twoich policzkach wilgotne dróżki. drżysz delikatnie,niezauważalnie. łkasz do poduszki,zaciskasz pięści,kulisz się. tylko Ty i Twój ból. /esperer
|
|
|
już nie wiem kim jestem. wiem,że kiedyś byłam dziewczyną z marzeniami,z uśmiechem na ustach i nadzieją w sercu,ale teraz już nic nie wiem. złamałeś mnie. patrząc w lustro już nie widzę nikogo znajomego./esperer
|
|
|
byłeś wszystkim tym,co miałam.
|
|
|
uśmiech uśmiechowi nie równy. sztuczne uśmiechy,te bez powodu nigdy nie powalą na kolana. pokazują tylko Twój fałsz. więc nie mów mi,że mam uśmiechać się cały czas,bo nie wiadomo,kiedy ktoś zakocha się w moim uśmiechu. ma zakochać się w iluzji? kłamstwie? nie. ma zakochać się we mnie. ma kochać mnie,gdy moje serce będzie zżerał smutek,bądź będzie podlane radością./vampireheart
|
|
|
niegodziwa gra zmysłów,rozgrywająca się w sercu./vampireheart
|
|
|
po omacku,w ciemnościach,łzach i pościeli szukam Twojej dłoni. ściskam ją mocno i wtulam się w Ciebie. twój zapach zmywa łzy z moich policzków,ramiona gwarantują bezpieczeństwo. nie śpisz,ale nic nie mówisz- słowa są zbędne. nie boję się kolejnego koszmaru. boję się,że pewnego dnia po takim koszmarze nie odnajdę w łóżku Twojej dłoni./vampireheart
|
|
|
pokonaj te chwile zwątpienia i wróć.
|
|
|
znów szczelnie zamknę oczy,odszukam wśród wspomnień część Twojego zapachu. zobaczę Twoją twarz i odtworzę w pamięci fragment Twojego głosu,nie odszedłeś. wciąż jesteś,zamknięty pod kotarami moich zmęczonych powiek./spancz
|
|
|
stoję na pustkowiu. gdziekolwiek spojrzę,widzę tylko Twoją nieobecność. próbuję za wszelką cenę zatrzymać przy mnie przeszłość,która usilnie się oddala. mam przed sobą dwie drogi - obydwie równie bolesne. kłócę się ze swoim wnętrzem,bo bez względu na to,w którą stronę pójdę,ta potworna dziura w środku mnie będzie domagała się innego rozwiązania,sprzecznego z Twoimi planami. /spancz
|
|
|
zasypiam przykryta ciężkim kocem wspomnień,dusząc się powietrzem przepełnionym Twoją nieobecnością . /spancz
|
|
|
|