pamiętam,jak nienawidziłeś,gdy sięgałam po coś,co wyniszczało mój mózg. jak jest teraz? przestało cię interesować moje życie,a przede wszystkim to w czym się zatapiam. wiesz,jak to boli,gdy tak bliska ci osoba ostrzegała cię przed skutkami,a teraz po prostu milczy i nie usłyszysz od niej kolejnego ostrzeżenia,które tak wiele mogło zmienić? wiesz jak to jest zatapiać się w czymś co wyniszcza cię całą przez miłość? czy naprawdę w twoim sercu jest tak pusto,że już wcale nie obchodzę cię JA? odpowiedz mi proszę na moje pytanie,które tak bardzo mnie męczy. zastanawiam się,jak jest ci beze mnie. serce mówi,że radzisz sobie świetnie. a ja ledwo trzymam się przy życiu. co dnia czuję łzy,strach,ból który mnie wyniszcza coraz bardziej ciągnąc mnie jeszcze niżej w dół z którego wkrótce wyjść nie będę mogła.będę siedziała i przyglądała się temu,jak wszystko to co kocham znów umyka,znów odchodzi..
|