|
prayer.moblo.pl
poproszę piwo. a dowodzik jest ? a stolik jest ? jaki stolik? a jaki dowodzik?
|
|
|
-poproszę piwo. - a dowodzik jest ? - a stolik jest ? - jaki stolik? - a jaki dowodzik?
|
|
|
Zaczęło lać. Niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem. Właśnie, wtedy ściągnął swoją bluzę. Niezdarnie ją, jej założył, nie słuchając sprzeciwów z jej strony. wziął ją na ręce, tak jak przenosi się pannę młodą przez próg. Zaniósł ją pod zadaszenie, jednego z budynków. - Ty, tylko sobie mała nie schlebiaj. po prostu Twoich trampek, było mi szkoda. - Powiedział, udając powagę. Oboje wybuchli śmiechem. on delikatnie się nachylił. ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie. - Powiedział z uśmiechem, ściągając z niej bluzę. - a to do mnie. - Powiedziała, całując go namiętnie.
|
|
|
' Nie należę do fanek Hanny Montany, nie nosze bluzek z tekstami piosenek Peji czy Donguralesko, nie posiadam całej szafy koloru różowego niczym Doda, nie potrzebny mi autograf Zaca Efrona czy Roberta Pattinsona, ale uwierz, jestem nieziemską fanką noszenia Twoich bluz i autografów w postaci pocałunku.
|
|
|
Żyła kiedyś dziewczyna, która czuła sie gorsza od innych, ponieważ była niewidoma. Bała się kochać ludzi poza jednym facetem. Był zawsze przy niej. Pewnego razu powiedziała mu : "Gdy tylko będę mogła zobaczyć świat, poślubię Cię". Pewnego dnia, ktoś ofiarował jej parę oczu. Gdy zdjęła bandaże, cieszyła się, że może zobaczyć wszystko wliczając w to jej chłopaka. Zapytał ją: " Ponieważ możesz zobaczyć teraz wszystko w około, wyjdziesz za mnie?" Dziewczyna spojrzała na niego i zobaczyła że nie posiada oczu. Widok jego zamkniętych powiek wstrząsną ją. Nie spodziewała się tego. Myśl, że on nigdy jej nie zobaczy, była dla niej nie do zniesienia - odrzuciła zaręczyny. Widziała jak jej chłopak wychodził z pomieszczenia a z powiek lał się strumień łez. Za jakiś czas otrzymała wiadomość : "Jak tam Twoje oczy moja Kochana? Chciałbym, żebyś wiedziała, że kiedyś należały do mnie ... "'
|
|
|
-Potrafisz zdefiniować mi słowo 'przyjaciel? - Nie można tego zdefiniować. To nie słowo. To uczucie więzi, wzajemne pocieszanie się, śmianie, chęć pomocy, wszystko co najlepsze. - A miłość nie jest najlepsza? - Nie. Miłość prawdziwa, odwzajemniona jest wspaniała, ale przyjaźń... - ...jest najlepszą rzeczą, jaka się może trafić. Jest na całe życie. - Owszem. I widzisz. Potrafisz powiedzieć, to co ja chciałam,a to jest... - ...prawdziwa przyjaźń.
|
|
|
Starasz się, robisz wszystko jak najlepiej. Podchodzisz do większości spraw z lekkim dystansem, gdyż zraniono Cie już zbyt wiele razy. Ukrywasz uczucia pod wieczną maską uśmiechu i radości. Zgrywasz szczęśliwą kobietę, która bawi się życiem. Jednak Ty sama najlepiej wiesz, że w głębi duszy jesteś dziewczyną, która ponad wszystko potrzebuje bliskości. Samotność Cie wykańcza a Ty po prostu boisz się do tego przyznać.
|
|
|
Właściwie chciałam być sama. Chciałam schować się ze swoim bólem. 'Z jakim bólem?' Potrząsnęłam głową. Nie czułam bólu,czułam się tylko tak, jakby lada moment miało na mnie spaść niewyobrażalne cierpienie.
|
|
|
“[..] Nie... Tak naprawdę nie jestem Twoim życiem, jestem pewnym elementem Twojego życia, bez którego jak teraz myślisz, nie mógł byś sobie poradzić. Ale w życiu jest tak, że odchodząc, robimy miejsce dla innego człowieka. Więc nie może być tak, że beze mnie sobie nie poradzisz. Każdy odchodzi by zrobić dla kogoś miejsce...”
|
|
|
Każdy wartościowy człowiek musi walczyć do końca. Ty jesteś niewątpliwie cenną osobą. Ostatnia wreszcie- nie płacz. Sam akurat płaczę, ale nie umiem się powstrzymać. Ty bądź jednak silna. Sama wiesz, że robię źle. A błędy trzeba potępiać. Nie płakać za nimi. Mojego błędu nie da się już naprawić. Można jedynie nie dopuścić do następnego. Jednak ja już nie będę mógł nawet źle postąpić. (Cz.IV)
|
|
|
Byłaś wtedy taka cudowna. Zresztą każda chwila spędzona z Tobą była wspaniała. A pamiętasz jak razem tańczyliśmy? Tak, w Twych ramionach słodko byłoby nawet umrzeć. Ale ja mimo to wybrałem koniec. Nie chcę się więcej męczyć, żyć tylko i wyłącznie wspomnieniami. Piękne chwile mijały mi zbyt szybko, a nie mogłem ich zatrzymać. Nie umiałem. Może i miałem szanse, ale taka moja natura. Nie korzystałem.
Proszę Cię o trzy rzeczy. Pierwsza- zapomnij. Tak będzie najlepiej. Nawet mnie nie pożegnaj, nie zasługuję na to. Człowiek, który popełnia to, co ja, nie jest nic wart. Druga- nie popełniaj tego błędu, co ja. Nawet gdybyś stoczyła się na sam dół. Nawet gdybyś bardzo mocno cierpiała. Nawet jakbyś nie miała już innego wyjścia. Pamiętaj- naprawdę nie warto. (Cz.III)
|
|
|
Wiem, są ludzie, którzy nie będą potrafili się z tym pogodzić. Ale ja nie żyje dla nich. Prędzej czy później by mnie opuścili. Wolałem więc ja ich opuścić. Tak, boje się śmierci bliskich, chyba bardziej niż swojej własnej. Nie jest to łatwa decyzja, dlatego wymagała czasu. Na szczęście już po wszystkim.
Teraz chcę Ci podziękować za wszystkie chwile spędzone ze mną. Właśnie je wspominam najlepiej. Tak, z Tobą, z nikim innym. Dlatego właśnie do Ciebie jest ten list. Pamiętam nasze spotkania. Podczas nich czułem się taki radosny, jak nigdy przedtem. Za pierwszym razem wyszło mi tak niezręcznie, lecz Twój uśmiech wszystko naprawił. Zawsze byłaś dla mnie taka dobra. Za to chcę Ci podziękować. Pamiętasz koniec roku szkolnego? Jak razem poszliśmy na lody i siedzieliśmy? (Cz.II)
|
|
|
|