|
prayer.moblo.pl
Zakochiwałam się w czarujących łajdakach. Adorowałam niewłaściwych mężczyzn z niewłaściwych powodów. Sama jestem sobie winna. Cierpię na niesforność serca i nieznoś
|
|
|
Zakochiwałam się w czarujących łajdakach.
Adorowałam niewłaściwych mężczyzn z niewłaściwych powodów.
Sama jestem sobie winna. Cierpię na niesforność serca
i nieznośne napady lekkomyślności. Jeśli idzie o samokontrolę,
mam luki u podstaw.
|
|
|
Podnieśmy szklanki w górę, wypijmy za nieodwzajemnioną miłość, za zranione uczucia, za te puste panny, które odbierały nam facetów, za niespełnione marzenia, za chore ambicje, za wylane łzy, za nieprzespane noce, za każdy rozmazany tusz, za wszystkie bezsensowne godziny czekania. Wypijmy za to i pokażmy, że mimo wszystko dałyśmy radę...
|
|
|
“Są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy. Świat odchodzi i zostawia nas z rozszerzonymi źrenicami i bezbronnie opuszczonymi rękoma...”
|
|
|
Proszę, nie każcie mi "wziąć się w garść"! Przez to czuję się jak śmieć, bo po prostu nie mam siły. Nawet nie wiem czy chcę szczęścia, nie potrafię sobie wyobrazić, jak to jest. Już zapomniałam. Cierpliwość się kiedyś kończy, ile razy można próbować? Czas się poddać. Po prostu jestem zmęczona.
|
|
|
Nienawidzę tych dni, kiedy zastanawiam się nad swoim życiem. Nie chcę o tym myśleć. No bo& za każdym razem schodzę na temat mojej beznadziejności. Każdy z moich związków to jedna wielka pomyłka, po której częścią nieszczęśliwą, płaczącą i tęskniącą byłam ja. Poza tym dochodzi temat przyszłości. Czy ja w ogóle kiedyś znajdę kogoś, kto będzie mnie potrzebował równie mocno, jak ja jego? Jak ja sobie w ogóle poradzę? Już nie mówię tylko o uczuciach z tą moją jebaną nieśmiałością zapewne skończę sama w kącie. Poza tym mam niby przyjaciół, ale co to za przyjaciel, który woli się śmiać i wydurniać niż mnie wysłuchać? Jestem naiwna i tonę w morzu kompleksów. Czasem się zastanawiam, jakim cudem ja jeszcze żyję?!,
|
|
|
my chyba już tak mamy. może to kobiecy masochizm, że jara nas męskie chamstwo? wolimy drani, nie potrzeba nam śniadań do łóżka. zawsze musimy mieć tą kroplę strachu w żyłach. musisz robić wszystko, czego nie robią grzeczni chłopcy. długie kłótnie i jeszcze dłuższe przeprosiny. bądz silniejszy fizycznie i pozwalaj czasem pokazywać,że nasza psychika jest mocniejsza niż Twoja. pozwól sobie pomagać. jedynym, czego nigdy nie możesz zrobić, to złamać nam serca, zostawić nas bez słowa albo przestać się odzywać. nie zapominaj o codziennym dzień dobry i dobranoc, które czytamy w esemesie, leżąc w łóżku. bo właśnie ten jeden krótki sms sprawia,że życie nabiera sensu. wspieraj nas,gdy nam jest kurewsko źle, chociażby rozmową. trzymaj nas, kiedy upadamy i pomóż nam wstać. nawet kiedy oddamy Ci siebie w całości, wciąż staraj się o nas tak samo, jak na początku. ale mimo wszystko, że jara nas tak Twoje chamstwo, każdego dnia musisz pokazywać nam, jak miękkie masz serce. właśnie tak.
|
|
|
“Kiedy chodzę totalnie roztrzęsiona, zdenerwowana, i potrafię zjechać każdego za byle drobnostkę, przydałbyś mi się. Szczególnie Twój uspokajający oddech, który sprawiał, że zapominałam o wszystkich zmartwieniach. Twój cichy głos szepczący, że jesteś i będziesz bez względu na wszystko...”
|
|
|
Każdy facet chce mieć kucharkę w kuchni, damę w salonie i dziwkę w sypialni - ale nie każdy z nich zasługuje by poznać mnie w każdej z tych ról.
|
|
|
Wtula się we mnie, bo zostałem jednak mianowany na opiekuna (...) Wtula się, bo zaakceptowała swoją rolę, która przecież i tak jest ogromna. Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby za nią dać się publicznie rozstrzelać.
|
|
|
Długo nie zdawałam sobie z tego sprawy, nie zastanawiałam się nad sobą. Zastanawiałam się nad światem, nad innymi ludźmi. Chciałam zrozumieć tych, których kocham. Chciałam wszystko zrozumieć. Natomiast w ogóle nie zajmowało mnie, dlaczego ze mną dzieją się takie rzeczy. Dopiero potem, kiedy przestałam sobie ze sobą radzić, zaczęłam szukać, czytać mądre książki, chciałam znaleźć wytłumaczenie: dlaczego jednego dnia wszystko mi przychodzi z łatwością, jestem miła, umiem pomóc sobie i innym, a drugiego dnia to jest zupełnie niemożliwe, nie chce mi się żyć. Nie jest to związane z żadną konkretną sytuacją, to jest jakiś ogień w głowie i mrok w oczach, który trawi wszystkie siły. Nie można się tego pozbyć, to zupełnie obezwładnia. I wtedy trzeba dać sobie czas. Ja już wiem, że to mija..
|
|
|
Przypomniałem sobie te wszystkie następne miesiące, które nastąpiły potem, kiedy brnąłem przez miasto, przez ludzi, przez życie z tępym bólem czegoś, co nazywa się sercem, ale chyba jest tylko samym, właściwym, jedynym piekłem; kiedy codziennie umierałem i zmartwychwstawałem na nowo, aby kochać i aby przegrywać swoją miłość; i kiedy zrozumiałem, że właściwie w tej największej sprawie życia ludzie nie są w stanie pomóc sobie nawzajem i są wobec siebie bezwładni jak kukiełki, którym popuszczono sznureczki.
|
|
|
Czuję się przy nim jak przy kimś, kogo znam od dawna, kogo mi brakowało, obejmuję go najpierw delikatnie,żeby sprawdzić, czy to napewno prawda, potem mocniej,żeby nie odszedł. Nigdy.
|
|
|
|