|
potterova_.moblo.pl
bożonarodzeniowy poranek. w piekarniku wspólnie upieczony piernik. powietrze pachnące mandarynkami a my zmarznięci po pasterce pod grubym kocem. migocące na tysiące ró
|
|
|
bożonarodzeniowy poranek. w piekarniku wspólnie upieczony piernik. powietrze pachnące mandarynkami, a my zmarznięci po pasterce pod grubym kocem. migocące na tysiące różnych kolorów, lampki na mojej małej choince. nic mnie nie cieszy tak jak te małe świąteczne drobiazgi, a no i ten jeden nieco większy w postaci Ciebie ...
|
|
|
gdyby amfetamina miała właściwości umożliwiające wymazanie z pamięci skurwielów - jechałabym na niej codziennie. / veriolla
|
|
|
Miłość jest niczym,
bo nic jest wszystkim,
a wszystko jest miłością . < 3 / potterova_
|
|
|
i kiedy chciałam przypomnieć sobie wszystkie piękne chwile cały czas przed oczami widziałam jego. wbrew sobie zaczęłam powtarzać, że mi nie zależy i wtedy uświadomiłam sobie ile on dla mnie znaczy i ile bym dała by znowu go zobaczyć.
|
|
|
Twoja obecność potrwa jakoś kilkanaście dni - moja tęksnota potrwa długie miesiące , chory układ - nie pisze się. / veriolla
|
|
|
masz tu rachunek . - jaki rachunek ? - to nen za 12 zjedzonych tabliczek czekolady , za
wypite wódki , za 7 pudełek chusteczek , za nieprzespane noce i 30 % vat za zapuchnięte oczy :D
|
|
|
i czując spadające płatki śniegu na moich włosach, przypomina mi się tamta zima ...
|
|
|
nie palę , nie piję , nie przeklinam . O kurwa papieros wpadł mi do wódki :D
|
|
|
leżąc wieczorami w łóżku , z telefonem pod poduszką , słuchawkami w uszach gdy leci Verba, myślę o Tobie . od razu łapię za telefon , odblokowuję klawiaturę i patrzę czy jest nowy sms. gdy nie ma , nadal łudzę się , że 'kiedyś może jeszcze napiszesz'. gdy jest , wkurzam się jeszcze bardziej . bo przychodzi coś o treści "jeszcze nie spełniłeś swojego marzenia? wyślij szybko sms i wygraj!" ale skąd oni do cholery mogą wiedzieć , że moim marzeniem jesteś Ty ??
|
|
|
Lizaki zmieniły się na papierosy, niewinne stały się dziwkami. Praca domowa umarła śmiercią naturalną, a telefony są używane w klasie. Cola zmieniła się na wódkę, a rowery na samochody. Niewinne pocałunki przeistoczyły się w dziki seks. Pamiętasz kiedy "zabezpieczyć się..." znaczyło założenie kasku na głowę? Kiedy najgorszą rzeczą, którą mogłaś usłyszeć od chłopaka było, że jesteś głupia. Kiedy ramiona taty były najwyższym miejscem na świecie, a mama była bohaterem? Twoimi największymi wrogami było Twoje rodzeństwo? Kiedy w wyścigach chodziło tylko o to kto pobiegnie najszybciej? Kiedy wojna oznaczała tylko grę karcianą. Kiedy wkładanie krótkiej spódniczki, nie oznaczało, że jesteś suką. Jedynymi "narkotykami" były lekarstwa na kaszel, a zioło oznaczało pietruszkę, którą Twoja mama dodawała do zupy? Największy ból jaki czułaś to pieczenie zdartych łokci czy kolan. I kiedy pożegnania znaczyły tylko "do zobaczenia jutro.
|
|
|
trzymamy się razem , od drugiej klasy . mam nadzieję , że ta nasza przyjaźń nie ulotni się , jak moja poprzednia . obiecaj mi , okej ? nie zniosę kolejnej straty . ale przecież , obie kochamy bednarka , jesteśmy swoimi prywatnymi tap madl , mamy to samo zdanie o chłopakach , i ludziach , obie nie lubimy pani z polskiego i poszłyśmy razem do apteki po test ciążowy z nudów . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|