|
pololoidalna.moblo.pl
nieraz mówili mi odpuść nazywali naiwną i głupią a ja co? walczyłam i co kurwa i co? dobiłam swego! drogie panie nie słuchajcie nikogo to wy wiecie co jest dla
|
|
|
nieraz mówili mi `odpuść`, nazywali naiwną i głupią, a ja co? walczyłam, i co kurwa i co? dobiłam swego! drogie panie, nie słuchajcie nikogo, to wy wiecie co jest dla was najlepsze i najważniejsze, warto walczyć, choćby cena była wysoka
|
|
|
ku mojemu zaskoczeniu, mogę śmiało powiedzieć, że zakochanie to całkiem miłe uczucie
|
|
|
mam chandrę, od chuja nauki, ochotę na sen. wakacji kurwa!
|
|
|
i have a boyfriend, but he hasn`t got a girlfriend
|
|
|
najgorsze są noce, te bezsenne, kiedy wiem, że straciłam to co było dla mnie najważniejsze, kiedy odchodzi nadzieja, a jedyne co wtedy czuje to kłucie w sercu
|
|
|
zostaw moją psychikę w spokoju! słyszysz? omijaj moją głowę z daleka!
|
|
|
jeśli się kogoś naprawdę kocha, to się tą osobę szanuje, rozumiesz? dlatego nie chce być z kimś, kto traktuje mnie jak ostatnią szmatę
|
|
|
Czy wyznaczanie granic to jedyny sposób na to, by ludzie mogli żyć razem?
|
|
|
Podniósł się, wyjął papierosa i zapalił zaciągając się z zadowoleniem. Wypuścił dym kilka razy i odwrócił się w moją stronę. -Kurwa, jak ja Cię kocham. -powiedział, uśmiechając się niemal szarmancko. Zadrżałam. Łzy napłynęły mi do oczu i rześkim strumieniem zaczęły spływać po policzku. Nie mogłam się opanować, w końcu poczułam się naprawdę szczęśliwa, potrzebna i kochana.
|
|
|
Przetarła zaparowane lustro papierem toaletowym. Z lustra patrzyły na nią wystraszone oczy. -Zasługuję na miłość.- powiedziała. Strach z oczu tamtej mimochodem zamienił się w grymas ironii, a nawet kpiny. -Nie patrz tak na mnie. Każdy ma przecież prawo do szczęścia. -Nie wytrzymała. Uderzyła delikatną pięścią w powierzchnię lustra, rozbijając je na milion kawałków. Siedem lat w to, czy w tamto, było jej już wszystko jedno.
|
|
|
Nie mam wpływu na twoje życie. Ale nie mogę wykluczyć, że coś się stanie, że zmienisz zdanie. Jeśli tak będzie, nic nam nie przeszkodzi... nigdy... Jeśli kiedyś okaże się że zmienisz decyzję - będę czekać.
|
|
|
Pisał, że jest mu bliska, pisał o pustym, pięknym mieście o świcie, kiedy przejrzyste niebo przegląda się w mokrych chodnikach, a pierwsze promienie słońca rozświetlają powietrze i przypominają mu jej oczy.
|
|
|
|