|
SZCZĘŚCIE - Dom,Mąż,dzieci,rodzina, zdrowie.. Czy to właśnie jest szczęście? Sama nie wiem. Mam wszystko to czego chciałam. A jednak gdzieś w środku czuje, że brakuje mi czegoś do pełni szczęścia.. Tylko czego?
|
|
|
Nie da się być szczęśliwym, gdy czasami wracamy do przeszłości przez wypominanie Partnera.. Niby spływa to wszystko po nas, ale jednak gdzieś siedzi to w środku i strasznie boli. Brakuje znajomych i nie mówię tu o takich co mieli zły wpływ na Mnie, a po prostu takich z którymi mogłam wyjść, porozmawiać, wyżalić się.. Po prostu porozmawiać. Teraz po prostu trzeba czekać kiedy go nie będzie chwilę, by móc napisać lub zadzwonić do nich po kryjomu.. Jest tak mało czasu, że w skrócie tylko opowiadamy co u Nas. Cieszę się, ze mam przy sobie swojego Syna. To właśnie On mi daje siły na wszystko co mnie otacza.
|
|
|
Udało mi się znaleźć chwilę po takim czasie, żeby tutaj zawitać.
Krótko mówiąc, bo nie mam za dużo czasu dzisiaj.
Jestem już oficjalnie Żoną
Tworzymy rodzinę, każdy dzień przynosi nam coś nowego. Pewne rzeczy muszę zaakceptować, bo się nie zmienią. Brakuję mi trochę pomocy jeśli chodzi o naszego małego Skarba. W nocy i w dzień to ja jestem z nim ( jestem matką i to oczywiste) ale brakuje mi pomocy z jego strony..
Dzień ślubu był najpiękniejszym dniem w moim życiu( po za narodzinami synka).
|
|
|
Nie chcę być zagadką której nie rozwiąże nikt.
https://www.youtube.com/watch?v=TqsuZ1NaCb0
https://www.youtube.com/watch?v=ipJ6brWanJo
|
|
|
Czasami życie nam się zmienia tak, że kiedyś nawet nie byliśmy w stanie sobie tego wyobrazić. Życie jest pełne niespodzianek- tych miłych i tych nie zbyt przyjemnych. Trzeba się nauczyć cieszyć każdą z chwil, bo już żadna się nie powtórzy. Nie ma dwóch podobnych sytuacji, rzeka nigdy nie będzie już taka sama. Czasami musimy dopasowywać się do wielu sytuacji tak jak do pogody i nie można patrzeć tylko na siebie, a na dobro też innych. Przez głowę przewija mi się wiele pytań związanych z przeszłością które nie dają mi spokoju, ale nie potrafię o nich rozmawiać.. ze strachu, ze kiedyś to wyjdzie i stracę rodzinę. To jest stanowczo za wysoka cena. Stanowczo nie wiem co mogę napisać.. Jak nie mam możliwości napisania tutaj, to mam pełno pomysłów od czego zacząć, o czym napisać.. A teraz? Gdy mam już chwilę, to wszystkie pomysły znikają.
|
|
|
Zdecydowałam się, że będę prowadzić bloga w którym będę pisać co mnie boli i uszczęśliwia każdego dnia. Co mnie przerasta, a co wznosi ku górze. Będzie to taki mój internetowy pamiętnik w którym pozostanę anonimowa, ze względu na pewne rzeczy. Dlatego nie codziennie będę mogła tutaj zaglądać, ale będę robiła to w miarę możliwości często. Mój ślub zbliża się ogromnymi krokami.. A ja tkwię w przeszłości i przyszłości, zamiast zająć się teraźniejszością. Z każdym dniem zadaje sobie miliony pytań. Czy będę dobrą żoną? Zrobię wszystko by taką być. Czy on będzie dobrym mężem? Czy stres i gorączka ślubna są powodem tego, że ostatnie czasy mamy problem żeby się dogadać? Czy będziemy kochającą się rodzina? Czy będzie mi wierny? Jak się potoczy to wszystko? Czy uda mi się nie powracać już do przeszłości?
|
|
|
|