|
pleaseloveme.moblo.pl
spotkałam Cię na korytarzu. stałeś oparty o parapet jednocześnie rozmawiając z kolegami. zatrzymałam się na chwile i zerknęłam w twoją stronę . spojrzałeś na mnie a po
|
|
|
spotkałam Cię na korytarzu. stałeś oparty o parapet jednocześnie rozmawiając z kolegami. zatrzymałam się na chwile i zerknęłam w twoją stronę . spojrzałeś na mnie a po chwili ruszyłeś w moim kierunku. serce zabiło mi mocniej , tak bardzo pragnęłam twojej obecności , jednocześnie byłam na Ciebie zła ,że znów to robisz.. zatrzymałeś się tuż przede mną i spojrzałeś mi w oczy. -ej mała , co jest? - uśmiechnąłeś się i pogładziłeś mnie po policzku. jedyne na co w tej chwili miałam ochotę to przytulić cię i błagać ,żebyś wrócił. - kocham cię - wyszeptałam. przyłożyłeś palec do moich ust a po chwili złożyłeś na nich krótki pocałunek. - wiesz dobrze ,że to co było między nami jest już skończone. na zawsze . - na twojej twarzy ponownie zagościł uśmiech , odwróciłeś się i wróciłeś do kolegów. - nienawidzę Cię! - krzyknęłam nie zważając na obserwujących nas ludzi. -nienawidzę ! -wyszeptałam ze łzami w oczach.
|
|
|
Jeśli jest wspaniała, nie będzie łatwa, jeśli jest łatwa, nie będzie wspaniała. Jeśli jest tego warta, nie poddasz się, jeśli się poddasz, nie jesteś jej wart.
|
|
|
- Pobawimy się w magika?
- W magika? To znaczy jak?
- Ty będziesz udawał, że mnie kochasz, a ja będę udawała, że Ci wierzę. Taka piękna iluzja ...
|
|
|
- Uśmiechnięta podeszłam do niego i nachyliłam się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stałam tam, a słowa docierały do mnie z opóźnieniem. Chciałam odrodzić się od prawdy wysokim murem. Miałam nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparłam dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że zacznę płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdybym zrobiła awanturę. -Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - mój gorzki ton zabębnił mu w uszach.- Dwa browce.- dodałam sarkastycznie i odeszłam. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że znaczyłam tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Byłam bezcenna..
|
|
|
-Wiesz dlaczego my nie moglibyśmy być razem? Zapytał niby w żartach 'no nie wiem , oświeć mnie' powiedziałam również udając wyluzowaną, 'bo uzależniłbym się od Ciebie, bo Ty byś mnie uzależniła, każdym swoim gestem ,słowem, spojrzeniem, uśmiechem. Bo myślałbym o tobie non stop , 24 na 7 , bo stałabyś się wszystkim, tym pieprzonym powietrzem. Bo byłbym cholernie szczęśliwy ale bałbym się. Każdego ranka budziłbym się z niesłabnącym strachem o to że Cię stracę, że to się skończy. Bo to by mnie niszczyło' Zamarłam, chwile milczałam a gdy ogarnęłam się na tyle by wydusić z siebie jakikolwiek dźwięk zauważyłam że podchodzi do nas ona, siada mu na kolanach,całuje go po czym zwraca się do mnie i z głupiutkim uśmiechem godnym pustej plastykowej lalki pyta 'co jest laska'.'Piątek' odpowiedziałam wstając zarzucając torbę na ramę i dodając,a tematem dzisiejszego dnia jest pytanie dlaczego faceci są tak pojebani że boją się miłości a nie boją się zarazić HIV'em od pierwszej lepszej szmaty' odeszłam
|
|
|
92% dziewczyn nie odzywa się do swoich byłych chłopaków. nie dlatego, że są sukami. po prostu nie zniosły by rozmowy z osobą, którą kochały bez wyrażenia jakichkolwiek emocji.
|
|
|
To równie dobrze mogłeś podejść i powiedzieć : "To że dobrze się teraz razem bawimy nie znaczy że jesteś tą jedyną, nie bądź zaskoczona jak pobawie twoimi uczuciami to tylko nawyk, tymczasowo sie Toba zauroczyłem".
|
|
|
Uderzył mnie. Nie w głowę, żebro czy brzuch. Zadał mi cios prosto w serce, nie pozwalając się podnieść i zaufać drugiej osobie.
|
|
|
Jesteś singlem z wyboru... a ja? Ja, też, tylko zapomniałeś dodać, że z Twojego.
|
|
|
mówisz, że jestem skurwielem, ale skurwiele najbardziej Cię kręcą. Potrzebujesz faceta, który nie będzie bał się przycisnąć Cie do budynku na środku miasta i zacząć całować, który po pijaku zabierze Cię na miasto nawet w deszczu i wypije z Tobą najtańszą wódkę mówiąc żałosne teksty. Potrzebujesz faceta. Który będzie tak chamski, że aż pociągający. Tak wkurwiający, że aż intrygujący. Więc nie pierdol, że mnie nienawidzisz, bo jestem skurwielem, takiego mnie kochasz.
|
|
|
-nigdy mnie nie zostawisz, prawda? -nigdy, nie mam takiego zamiaru. -nawet jak pojawi sie ktoś lepszy? -nie ma nikogo lepszego.
|
|
|
Nie obiecuj. Obietnice XXI wieku ociekają fałszem.
|
|
|
|