|
pesymistkaa.moblo.pl
i nagle zaczynasz rozumieć że zbliżasz się do spojrzenia śmierci w oczy. z dnia na dzień jesteś starsza a palenie papierosów ma przyśpieszyć ten moment. nareszcie wie
|
|
|
i nagle zaczynasz rozumieć że zbliżasz się do spojrzenia śmierci w oczy. z dnia na dzień jesteś starsza, a palenie papierosów ma przyśpieszyć ten moment. nareszcie wiesz dlaczego to wszystko robisz. masz po prostu nadzieje że on podejdzie i powie "nie pal, żyj dla mnie." wtedy byś była w stanie rzucić to gówno, ale teraz nie .
|
|
|
nie lubię pisać pierwsza, bo mam wrażenie że się narzucam.
|
|
|
I otwieram senne, podkrążone oczy, i patrzę w sufit. Czasami płaczę. Zauważyłam jak bardzo odsunęłam się od bliskich. Zauważyłam jak bardzo odsunęłam się od świata. Zauważyłam jak mnie to męczy i jak sobie z tym nie radzę.
|
|
|
'' Rozstali się, powiedział, że to nie ma sensu, mają inne towarzystwo i tak dalej... Była zima, a ona musiała mu udowodnić, że mogą przez to przebrnąć. Pół szkoły wieczorem zbierało się na skwerze w okolicach centrum... Był wieczór. Ona tam była, on też. Zawsze kazał jej ubierać się ciepło, nosić czapkę i szalik. Dbał o nią jak nikt inny. Tego wieczoru specjalnie rozpięła kurtkę i rozwiązała szalik, beztrosko rozmawiając ze znajomymi. Widząc że na nią nie patrzy wciągnęła się w rozmowę zapominając o mrozie. Po chwili poczuła, jak ktoś łapie ją za ramię, odwróciła się. To był on. Zasunął jej kurtkę i poprawił szalik. Złapał ją za podbródek i powiedział z troską: "Nie pamiętasz, co Ci tyle razy powtarzałem, Łobuzie?". Znowu szczęśliwa, znowu poczuła jego słodkie usta, nie czuła mrozu, była bezpieczna ''
|
|
|
rozległ się dzwonek na przerwę. ona wsadziła słuchawki do uszu i pewna siebie wyszła z klasy. słuchając jakiejś dołującej piosenki oparła się o szkolny parapet. wyciągnęła z torby tabletki przeciw bólowe mając nadzieje że złagodzą ból jaki nosi w sercu. na lekcji znów tępo wpatrywała się w tablice. nagle zaczęła się głośno śmiać. wstała i powiedziała: "jaka byłam głupia, one tylko pogorszyły sprawę." nagle upadła. w szpitalu stwierdzili że przedawkowała tabletki przeciw bólowe. nic się nie dało zrobić.
|
|
|
Minął miesiąc od jej śmierci , on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami . Patrzył w lustro i krzyczał w niebo głosy : dlaczego ?! Kurwa mać , dlaczego ?! Schował twarz w dłoniach , zupełnie tak jakby wstydził się płakać przed samym sobą . Poczuł wibracje w lewej nodze , zrezygnowany wyciągnął telefon , i spojrzał na mały ekranik : " Nie płacz głupku , przecież jestem obok " - spojrzał na jej telefon , w którym właśnie pojawiał się raport dostarczenia . | rastaa.zioom
|
|
|
teraz siedzę z uczuciem tej cholernej bezsilności, a łzy ciekną mi po policzkach. jest mi strasznie zimno mimo że mam na sobie ciepłą bluzę. niedawno pomogłam dobremu kumplowi odzyskać laskę. kur*a jakie to okropne że mimo smutku i samotności nadal potrafię pomagać innym.
|
|
|
pytają mnie dlaczego palę. nie wiem dlaczego, ale wiem kiedy zaczęłam. zaczęłam, gdy już nie dawałam sobie rady z życiem i z samą sobą. oni i tak wiedzą lepiej. wmawiają mi że to dla niego, ale ja odpowiadam z perfidnym uśmiechem: "on nie jest wart mojej powolnej, stopniowej śmierci." na pudełeczku jest wyraźny napis. "PALENIE ZABIJA" to mówi samo za siebie.
|
|
|
patrząc na listę kontaktów gadu-gadu, uśmiechała się widząc że jest dostępny. czekała jak głupia z nadzieją że może napisze. czekała i czekała, ale to nic nie dało. nie starczało jej odwagi samej napisać. w pewnym momencie on zmienia status na niedostępny. wtedy wszystkie łudzenia znikają. uśmiech znika, a ona żałuje że nie napisała.
|
|
|
wiem że mimo wszystko trzeba się uśmiechać, bo nawet jak będziesz płakać nikt Ci nie pomoże.
|
|
|
Oglądając Romea i Julię zużyłam całą paczkę chusteczek, ale mimo to wierze w happy end-y. Czasami się zdarzają np. w jego życiu. Tyle czekał, ale nareszcie jest z nią szczęśliwy. A ja ile mam czekać na szczęście.?
|
|
|
poczuła że go traci. bała się że nie będzie miał dla niej czasu i zakończą swoją znajomość. poczuła że powoli, z dnia na dzień traci kogoś ważnego w swoim życiu. bała się że zostanie sama i nikt nie będzie jej potrafił pomóc jak on.
|
|
|
|