|
pesymistkaa.moblo.pl
Kiedy się rozstaliśmy po raz pierwszy długo nie mogłam się pozbierać. Nie wierzyłam że to koniec. Mijały dni tygodnie miesiące ale nie uczucie. Bałam się że uczucie
|
|
|
Kiedy się rozstaliśmy po raz pierwszy, długo nie mogłam się pozbierać. Nie wierzyłam, że to koniec. Mijały dni, tygodnie, miesiące, ale nie uczucie. Bałam się, że uczucie nie minie nigdy, że nie wrócisz. To znaczy, że wrócisz, ale nie do mnie. Każdego dnia myślałam o Tobie, o nas, o tym co zrobiłam źle. Bo wtedy jeszcze nie wierzyłam w to, ze wina wcale nie leży po mojej stronie.
A jednak wróciłeś. Wtedy bałam się już tylko kolejnego rozstania, że znów Cie zabraknie a ja się nie pozbieram, że tego nie zniosę, że kolejne rozstanie rozpierdoli mnie psychicznie.
Jednak było inaczej. Nie masz pojęcia jak szybko Cie znienawidziłam, gdy dowiedziałam się, ze mnie zdradziłeś, że ciągle zdradzałeś i okłamywałeś. /net
|
|
|
obiecałeś, uwierzyłam i łudziłam się, że jeszcze będziemy tworzyć jedność.
|
|
|
jestem wyrafinowana, jestem jego jedyną zakazaną myślą każdego dnia.
|
|
|
a on już dawno odszedł i pozbawił mnie wszelkich złudzeń, już dawno przestało nam zależeć, już dawno powinniśmy to zakończyć.
|
|
|
więc nie pisz i nie dzwoń, już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno, ty to tylko przeszłość/ bonson
|
|
|
sielanka przemieniła się w piekło. jak zawsze pijany wrócił do domu. zaczął krzyczeć, szarpać ją, nie czuła upokorzenia on był w niej za bardzo. uderzył ją raz, drugi, trzeci. mimo wszystko chciała więcej. widziała nienawiść w jego źrenicach, ale tęczówki miał pełne miłości, chorej miłości do niej.
|
|
|
nie zapomnę, nie potrafię zapomnieć osoby, która zwykłym spojrzeniem zadawała ogromny ból.
|
|
|
przypomniało mi się nasze pożegnanie, był to dzień magiczny. po raz pierwszy od kilku miesięcy nie kłóciliśmy się i ze spokojem powiedzieliśmy sobie `do widzenia`.
|
|
|
stwierdzam, że byłeś najlepszym błędem w całym moim życiu.
|
|
|
znalazłam twoje zdjęcie. byłeś na nim taki jakiś prawdziwy mój. uśmiechnięty i szczęśliwy, a nie taka marna podróbka, która mijając mnie na ulicy mówi ciche `cześć` i smutno spuszcza głowę.
|
|
|
nie pisz, nie dzwoń, zapomnij - nie kocham, ogarniasz?
|
|
|
krzyk tłumiony w myślach, nigdy nie wyjdzie na światło dzienne.
|
|
|
|