|
patologiaa.moblo.pl
Wiesz co .. chciałabym wiedzieć co tak na prawdę myślisz a nie mówisz ...
|
|
|
Wiesz co ..
chciałabym wiedzieć co tak na prawdę myślisz ,
a nie mówisz ...
|
|
|
Było ich dwóch.
Pierwszy - cwaniak, dupek, babiarz, zupełny brak sumienia i serca.
Drugi - romantyczny, czuły, opiekuńczy, znający znaczenie słowa miłość.
Jak myślisz, którego wybrało jej głupie serce?
|
|
|
Obudził ją sms. Napisał on. Uśmiech pojawił się na jej twarzy .
Jednak znikał w chwili czytania wiadomości "słuchaj.. nie mogę tak dalej" ee.. co się dzieje ? "..ja.. ja już cię nie kocham ! nigdy nie kochałem"
coo ? Po tym wszystkim co przeżyli on nie kocha ? jak może.Przecież byli idealną parą. Każdy zazdrościł im tej 'miłości'.. planowali przyszłość.. chcieli zbudować biały dom mieć psa i gromatkę dzieci. a on tak po prostu pisze, ze jej nie kocha ?! .. Dziewczyna wyłączyła telefon. Zawalił jej się świat. wszystko co było dla niej najważniejsze straciło sens. I co teraz ? Wyszła z domu cała zapłakana. Łzy spływały wraz z jej ciemnym tuszem .szła trzęsąc się, nogi jej się uginały ale szla. Poszła w miejsce gdzie chodzili razem.
Nad jezioro. usiadła i przed jej oczami przewijały się wszystkie wspolne chwle. Pierwszy pocałunek ? Pierwsze "kocham cię" ..
DLACZEGO TY MI TO ROBISZ ? ; ((((
|
|
|
weszłam z tatą do sklepu, do którego wpada codziennie przed pracą.
w sumie wyglądało jakbyśmy byli obcymi sobie ludźmi,
i weszli tam całkiem osobno. miła ekspedientka spytała co podać.
tato wymienił kilka produktów, po czym podał pieniądze.
babce uśmiech nie schodził z twarzy, a słodkich słówek miała aż nad to.
w końcu nie wytrzymałam i przytulając się do taty powiedziałam:
' tatuś, a może tą bombonierę w kształcie serca dla mamy, co?'.
ekspedientce wyszły gały, a tato z miłym uśmiechem dodał:
' no to poprosimy jeszcze to'.
tak, lubię zaskakiwać ludzi i owszem - jestem cholernie zazdrosna,
jeśli chodzi o tatę.
|
|
|
Siedziałam z nim w jego pokoju, oglądaliśmy jakiś film.
Położyłam głowę na jego kolanach a on bawił się moimi włosami.
kiedy nagle z hukiem wpadł do pokoju jego starszy brat.
- Gołąbeczki,Nie za dobrze wam ? - zapytał siadając koło nas.
- wypad stąd. - zadarł się mój chłopak.
Uciszyłam go tłumacząc, że przecież nic się nie dzieje.
Kiedy jego braciszek zaczął gadać, że jestem ładna,
że z chęcią by mu mnie odbił i inne pierdoły.
Nawet nie zdążyłam ogarnąć, kiedy moje ciacho wstało przywaliło mu
i wywaliło z pokoju. Kocham jego zazdrość...;)
TAK BYŁO I NIE WRÓCI WIĘCEJ ; (((( UDAWANA MIŁOŚĆ Z JEGO STRONY .
|
|
|
I kocham te akcje
kiedy dostaję esemesa od ziomka że zaraz po mnie wpadają
a ja mam dziesięć minut by wygrzebać się z totalnego rozpierdolu.
Zwykle biegnę wtedy do pokoju wywalając się przy tym kilka razy na schodach.
Gdy przebieram bluzkę łokciem zawsze stłukę jakiś napój ,
kubek czy coś w tym guście a na koniec i tak znowu zmienię ciuchy.
Wszystko to sprawia że mój kochany tatuś jest zmuszony do wymyślania
przeróżnych wymówek byle tylko chłopaki nie pokapowali że znów dwie godziny
sterczę przed lustrem.
Tak ,nie da się do końca ogarnąć takich sytuacji.
|
|
|
lepiej byłoby , gdyby matka mnie usunęła będąc w ciąży .
zobacz , jakby było pięknie .
Ty byś nigdy mnie nie poznał , nie cierpiałabym z milości,
rodzice mieliby święty spokój , mama nie płakałaby po cichu ,
bo znów ją zawiodłam ,
najbliżsi przyjaciele nie musieliby znosić moich wiecznych wahań nastrojów ,
sąsiedzi nie narzekaliby , że znów włączyłam muzykę za głośno ..
nawet pies cieszyłby się z tego , że w końcu nikt na niego nie podnosi głosu .
ale niestety , mama tego nie zrobiła , więc muszę radzić sobie sama .
nie mam na tyle cholernej odwagi , żeby połknąć garść tabletek ,
popić alkoholem i spaść w wieczną otchłań .
starczy mi tylko niebezpieczne wychylanie się przed pasami
w czasie czerwonego światła , mając nadzieję ,
że w końcu mnie coś pierdolnie na amen .
|
|
|
Pamiętaj, jesteś kobietą !
Całym pięknem tej planety.
Jesteś silna, mądra i nadzwyczajna - nie dasz sobą pomiatać
jakiemuś skurwysynowi.
Nie jesteś stworzona do czekania i błagania aż wróci,
jesteś stworzona do ukazywania swojego piękna - by On później żałował,
co stracił. Więc do dzieła, mała.
|
|
|
Srebrną żyletką na dłoni wycinam kolejne znaki...
choć czuje jak bardzo to boli...c
hoć widzę jak krew z mych ran płynie...
nie przerwę swego natchnienia
co razem z żyletą po dłoniach lekko płynie...
Po fakcie ocieram ręce z ran krwawych śladów...
składam je równo w podzience...
że nie zabiłam sie odrazu...,
że tym razem choć blisko kresu życia byłam...
powstrzymałam się...dlaczego?...
może w coś w końcu uwierzyłam...
może ostatni raz szansę sobie dałam...
wiem jedno następny raz końcem będzie
i dla Was gdy znów sięgnę po zbrodnie...
nie powstrzymam się napewno...
zginę...
na ścianie krwią własną napiszę...
Przepraszam Cię Królewiczu...
|
|
|
Przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro.
|
|
|
Jeśli nie zbudujesz swojego świata na facecie, to sie nigdy nie zawali..
|
|
|
|