|
pati2830.moblo.pl
Twoje oczka czarujące warte są ze dwa tysiące . ! :
|
|
|
Twoje oczka czarujące, warte są ze dwa tysiące . ! :)
|
|
|
Byłeś od zawsze i... na zawsze będziesz.!
|
|
|
Pocałuj , przytul . Nie mów nic . Tylko bądź . - I like this.! ;D
|
|
|
To Ciebie noszę w sercu... I kocham bez granic. ♥ . !
|
|
|
Może to czas zagoi rany, a może tylko ostudzi emocje i będzie kazał spojrzeć w drugą stronę. Być może to bezsilność moich naiwnych oczekiwań, że to wszystko da się jeszcze odwrócić, cofnąć o parę tygodni, miesięcy... zmieniła moje nastawienie.
|
|
|
Chciałabym, żeby było jak kiedyś... że kłócimy się tylko o to, kto kogo bardziej kocha. ♥
|
|
|
Tylko te drzwi pozostaną zamknięte, do których nie pukałeś. - I like this.! ;D
|
|
|
10000 rzeczy do zrobienia, a 0 ochoty. Ale jakoś sobie poradzę... Zawsze sobie radzę, a że wychodzi z tego [cenzura] - inna sprawa.
|
|
|
` Czas biegnie nieubłaganie. W jednej chwili masz wszystko a nawet więcej. Zaraz nie masz nic. W oka mgnieniu tracisz to co w ciągu ostatnich dni powodowało, że na Twej twarzy pojawiał się szczery uśmiech. Masz ochotę przystopować. Chcesz uciec od tego wszystkiego, ale nie masz takiej możliwości. Najchętniej biegłabyś przed siebie niewiedząc dokąd. Zostawiając wszystko. Zaczynając od nowa. `
|
|
|
Ubóstwia malować swoje paznokcie na krwistą czerwień. Nie pogardzi, wypadem na piwo z Twoimi kumplami. Kocha zmysłowe szpilki, ale z pełnią zapału oglądnie z Tobą mecz. Otwiera okno na oścież, podczas deszczu. W czasie zimy, biega boso po śniegu. Nie toleruje świeczek na urodzinowym torcie i kocha gumę balonową. Jest wyjątkowa, pełna obłędu. Szukająca osobnika, który ją za ten obłęd, pokocha.
|
|
|
' Bo Twoje oczy jak ocean pochłaniają mnie do zera . `
|
|
|
Poszła w ich pamiętne miejsce. Usiadła na pamiętnej ławce, a wspomnienia po raz kolejny rzuciły się jej na szyję. Była cała roztrzęsiona. Na twarzy miała rozmazany tusz. W ręku trzymała, butelkę czerwonego wina. -Tęskniłaś? -usłyszała z oddali. Obróciła się gwałtownie. Stał, jak gdyby nigdy nic. Wpadła w atak furii, rzuciła butelką o chodnik. Wino spływało po ulicy. Podeszła do Niego i wybuchając płaczem niczym opętana, zaczęła okładać go rękami. -Po co wracasz?! Po co?! Dlaczego znowu robisz mi to samo?! Nie chcę Cię widzieć, rozumiesz?! Nie chcę Cię widzieć! Opadła z sił. Kucnęła i zwinęła się w kłębek. Klęknął obok niej. Przytulił, czule całując w policzek, wyszeptał, że to był ostatni raz, że to się nigdy więcej nie powtórzy. Naiwnie uwierzyła... Po raz kolejny.
|
|
|
|