|
paradokss.moblo.pl
Kiedy się w nic nie wierzy mniej boli.
|
|
|
Kiedy się w nic nie wierzy, mniej boli.
|
|
|
Nie jest tak jak byc powinno i to juz nie dla nas pora.
|
|
|
bo najważniejsze, to mieć przy sobie osobę która się kocha
|
|
|
Znów kłótnia w oczach łzy, a w brzuchu zdychające motylki. Znów szybka decyzja i wypad do Wrocławia. Znów widok Ciebie, siedzącego, niewracającego uwagi na mnie. Znów to jebane ukłucie w piersi. Znów Ci wybacze to jak mnie traktujesz. Znów będę cierpieć.
|
|
|
Słowa niczego nie zmienią, nic nie sprawi, że zapomnę o tym co przeszłam przez cały ten rok. Czasem sama zastanawiam się jak wytrwałam, jak podołałam tej tęsknocie i cierpieniu, które rozrywało moje serce na kawałki. Każdego dnia prosiłam Boga żeby pozwolił mi jeszcze raz Cię zobaczyć. To dla tej chwili żyłam, to dla takiego momentu walczyłam ze sobą i z tym bólem, który nie pozwalał mi funkcjonować. Wszystko było dla mnie za trudne. Jak miałam sobie poradzić z tym, że tak nagle Cię zabrakło? Jak miałam przestać o Tobie myśleć? Nie potrafiłam. Każdego dnia wierzyłam, że też za mną tęsknisz, że nie potrafisz o mnie zapomnieć. I czekałam. Ciągle czekałam aż wrócisz. Ale Ciebie nadal nie ma, a ja już nie mam siły stać w miejscu i czekać, żyć tylko nadzieją i wierzyć, że przecież musi być dobrze. Być może to wreszcie czas aby tak po prostu się pożegnać. / napisana
|
|
|
NADZIEJA TO KOLEJNY ETAP, Z KTÓREGO SIĘ WYRASTA
|
|
|
Teraz potrzebuję herbaty i może cząstki Ciebie.
Tylko może.
|
|
|
Imponował mi, fascynował mnie, stałam się jego zdobyczą, i musiało upłynąć trochę czasu, przyjść trochę cierpkich refleksji, bym zaczęła trzeźwieć.
|
|
|
Jestem w pewnym punkcie swego życia, w którym wiem czego chce i dla kogo oddycham.
|
|
|
Coraz częściej przekonuję się, że najszczęśliwsze życie prowadzę, gdy na nikim mi nie zależy.
|
|
|
Garścią słów nie pogardzę choć ciszę wielbię bardziej.
|
|
|
Teraz się baw i korzystaj z życia a potem się stykniemy i weźmiemy ślub.
|
|
|
|