|
paradokss.moblo.pl
Cz.2 . Zaczniesz zabijać siebie będziesz dalej wciskać ludziom bajkę o tym jak cudownie jest u ciebie a oni po prostu ci w to uwierzą ci bardziej wnikliwi dostrzeg
|
|
|
Cz.2 . Zaczniesz zabijać siebie, będziesz dalej wciskać ludziom bajkę o tym, jak cudownie jest u ciebie, a oni po prostu ci w to uwierzą, ci bardziej wnikliwi dostrzegą zmianę w twoich oczach, ale nie będą pytać, machną na to ręką. Aż w końcu nadejdzie ostatni etap, wiesz jak ja to nazywam w psychologi? "Ostateczne wykończenie". Upadniesz psychicznie. Przestaniesz wstawać z łóżka, staniesz się wrakiem człowieka, nie będziesz odbierać telefonów, rozmawiać z ludźmi. Będziesz siedziała zamknięta w swoim dusznym pokoju, bez dostępu do świata, z zamkniętymi oknami. Zaczniesz gnić. Umierać. Brak otwarcia się przed kimś to dobrowolna śmierć, na którą siebie skazujesz. Chcesz umrzeć?
|
|
|
Cz.1 . - Wiesz, że musisz się w końcu przed kimś otworzyć.
- Nie muszę.
- To ci pomoże, poczujesz się lepiej. Rozmowa ze mną to nie to samo, co przyjaciel, ktoś kogo kochasz, druga, bardzo ważna dla ciebie osoba.
- To za bardzo boli.
- Wiem, dlatego musisz pomóc sobie. Zawalcz o siebie, bo jeśli się poddasz, nawet nie zauważysz jak zaczniesz powoli znikać z tego świata. Na początku perfekcyjnie potrafisz udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, uśmiechasz się, wychodzisz do ludzi, zazwyczaj zmuszona, spędzasz z nimi czas, rozmawiasz, unikasz bolesnych tematów, nie jesteś sobą, później przychodzi czas, kiedy męczy cię już udawanie i to jest idealny moment na to, by powiedzieć: "Hej, nie jest ze mną najlepiej, chciałabym porozmawiać". Ale wiesz co ty zrobisz w takim momencie?
|
|
|
Zobaczysz, jeszcze z tego wybrnę.
|
|
|
Powiedz mu żeby napisał, żeby mu zależało jak wczoraj.
|
|
|
Miałeś być moim szczęściem, a jesteś ciężarem w pamięci.
|
|
|
Znasz to? Ty chcesz krzyczeć, że kochasz, a on jest obojętny?
|
|
|
Najgorszy jest wieczór, wtedy sobie nie radze.
|
|
|
Moja pierwsza miłość i mój pierwszy spacer, po nim pierwszy raz odczułam taką stratę.
|
|
|
JAK GĄBKA CHŁONĘ, CHOĆ NIE CHCĘ, BO CIERPIĘ.
|
|
|
zrobiłeś mi swoją osobą takie ogromne "coś" w głowie. sprawiłeś, że stałam się kimś zupełnie innym niż byłam. zepsułeś mnie, każdą moją cząstkę, która teraz zdaje się nie być już moja. sprawiłeś, że moje oczy patrzą zupełnie inaczej na świat, a serce? jakby go w ogóle nie było. stałam się zimna, arogancka i jakby nie swoja. ukradłeś mi ogromną część mnie, której nie jestem w stanie odzyskać, bo za mocno zagnieździłeś we mnie to całe swoje zło./
Veriolla
|
|
|
To nie miłość, to choroba psychiczna, to urojenie.
|
|
|
Kocham cię. Przestań istnieć.
|
|
|
|