|
pannaanna11.moblo.pl
aktualnie zajmuje się zagłuszaniem myśli które w ogóle nie powinny zrodzić się w mojej głowie i szczerze przerażają mnie bo wiem że mam skłonności do spierdolenia te
|
|
|
aktualnie zajmuje się zagłuszaniem myśli, które w ogóle nie powinny zrodzić się w mojej głowie i szczerze przerażają mnie, bo wiem że mam skłonności do spierdolenia tego, co jest dla mnie najważniejsze
|
|
|
wielu facetów mi się podoba. kilkunastu mnie kręci. na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. w paru podoba mi się ich niezwykła osobowość, a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. jednak kochać, mogę tylko tego jednego. i nie wiedzieć czemu, ale padło na Ciebie.
|
|
|
To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.
|
|
|
chociaż nie jestem jakoś specjalnie wierząca to modlę się, aby kiedy wrócisz wszystko wróciło do normy. że wróci euforia i uzależnienie. że jeszcze będziemy się całować na śniegu, nie tylko w deszczu. że wrócisz, przytulisz mnie, powiesz, że jestem mała, że jestem kochana, że nie wiesz co byś beze mnie zrobił... i wszystko znów będzie dobrze.
|
|
|
boję się i teraz. może to źle, że wyjechałeś? kiedy byłeś obok to nie miałam żadnych wątpliwości, zawahań, niczego. potem tęskniłam, a potem... zaczęłam się zastanawiać jak by mi było z innym. te myśli przychodziły same, nawet kiedy ich nie chciałam. boże, ja chcę jeszcze spróbować tylu rzeczy, ja nie mogę być w stałym związku. ja jestem zbyt zagubiona, żeby tworzyć cokolwiek stałego. zbyt chaotyczna, zbyt głupia, zbyt młoda. (...)
chciałabym wytrzymać z tobą kolejny i kolejny miesiąc, dojść chociaż do tego półrocza bycia razem, albo do rocznicy, do dwóch lat... a nawet do końca życia! kusi mnie ta wizja, naprawdę. pysk mi się śmieje na samą myśl o setkach wspólnych zdjęć, o tym jak za 4 lata usiądziemy przed monitorem i będziemy się śmiać jakie były z nas szczeniaki 4 lata temu. bo tak usiądziemy, bo tyle razem będziemy, prawda?
|
|
|
tamto wydarzenie nauczyło mnie jednej rzeczy, ale... nauczyło mnie jej bardzo negatywnie. w każdym kolejnym związku, kiedy układało się idealnie i nie widziałam końca - bałam się samej tej idealności. bałam się braku końca, bałam się, że nie jestem gotowa na związek do końca życia.
|
|
|
Bo teraz należymy do siebie - połączeni na zawsze...
Jesteś częścią mnie, i serio, życie bez Ciebie byłoby beznadziejne...
|
|
|
'...sobą też gardzę, bo cierpię przez to, że nie potrafię czasem odwrócić się plecami od tych ludzi, którzy ranią mnie i mają mnie za nic. (...) Potrzebuję miłości i uczuć prawdziwych, ale wolę nic nie mieć, niż mieć coś na niby.'
|
|
|
w okazywaniu uczuć nie jestem najlepsza , ale
może zadzwonie do Ciebie z budki mówiąc , że zajebiście mi zależy...
|
|
|
|