|
paaaula19.moblo.pl
I wtedy odeszła... Czy zapomniała ? Ja wiem. Ja nie zapomnę.
|
|
|
I wtedy odeszła...
Czy zapomniała ?
Ja wiem. Ja nie zapomnę.
|
|
|
Kochaj mnie. Kochaj. Bo jesteś tylko moim marzeniem. Zamkniętym w chorej wyobraźni. Najpiękniejszym pragnieniem. Które nigdy się nie ziści. Bo któregoś dnia ja się obudzę . A ty będziesz zbyt blisko abym już nigdy nie tęsknił.
|
|
|
- Czy kochałeś kiedyś, ale tak naprawdę ? - zwinęła kolana pod siebie i ustawiła twarz w stronę pomału zachodzącego słońca.
-Wiesz, że miałem już parę dziewczyn, ale ... - ułożył się wygodnie na zielonej trawie.
-Nie! - przerwała mu - Czy kochałeś kiedyś kogoś tak, ze na sam jej widok zapierało ci oddech w piersiach a słowa grzęzły w gardle ? Każda sekunda bez niej była wiecznością, a chwile w jej towarzystwie mijały zbyt szybko. Gdy dotykała twego ciała, czułeś że porusza twoja duszę. Była każda twoja myślą i każdym twoim ruchem, tematem numer jeden bez względu na okoliczności. A ty taki bezsilny, kochałeś kochać. Wszystko co było nią było piękne w każdym calu, a cała reszta była niczym. Mimo iż byłeś w sidłach jej spojrzenia, byłeś zupełnie wolny. Kochałeś tak kiedyś ?
|
|
|
- Mogę ci zadać bezsensowne pytanie ? - spytała patrząc na tańczące na wietrze kosmyki jego włosów.
- A jakie to są bezsensowne pytania ? - drażnił się nią, tylko po to aby dłużej mówiła, aby mógł zapisać tą melodie głęboko w sercu.
- No nie wiem ... - zamyśliła się zaskoczona jego pytaniem - Po prostu głupie - uśmiechnęła się sama do siebie
- Ale to nie jest żadne wytłumaczenie - nie dawał za wygraną.
- A ty znowu zaczynasz ! - na jej twarzy pojawił się grymas .
- Pytaj - uległ, zawsze ulegał.
|
|
|
Ludzie zawsze patrzą tylko na to co chcą zobaczyć. Wierzą w to co da się racjonalnie wytłumaczyć. Im mniej kolorów mach ich świat, tym jest prostszy. Tym łatwiej im się żyje. Im tak. Tobie nie.
|
|
|
A Ty, jesteś w stanie znieść w ustach smak wczorajszej nocy?
|
|
|
Wiem to na pewno, że kiedyś będziemy leżeć na trawniku w środku nocy i patrzeć na gwiazdy. Naiwnie pijani i tak prosto szczęśliwi. W myślach nie będziemy wierzyć, że to sie dzieje naprawdę, aby następnego ranka uszczypnąć sie nawzajem w zarumienione policzka.
|
|
|
I powiedz mi, gdzie mam szukać sensu w tym bałaganie? Jak odnaleźć siebie w świecie beze mnie? Bo nasze okazały się sny w które nikt nie wierzył.
|
|
|
- Jak długo się już znamy?
-Cztery lata z wieloma dziurami pośrodku.
- Jak brokat nadjedzony przez mole?
- Jak dwoje ludzi, którzy nigdy nie chcieli wziąć na siebie żadnej odpowiedzialności- którzy chcieli mieć wszystko i nic nie dawać.
|
|
|
I tylko w jednym różnicie się od Boga – Bóg wie wszystko, a wy wszystko wiecie lepiej.
|
|
|
Wyjdź i wejdź. Nie zamykaj drzwi. Zostań. Dzisiaj już umiem nie zwracać uwagi na ubiegający się o Ciebie świat. Sięgam pamiecią do wspomnień o których nie powinnam mówić. Więc wyjdż, abyś nie słuchał jak łzy obijają sie o wannę. Niech gniew razem z krwią spłynie. Posprzątam obiecuję. Wejdż i pozostaw odciski palców na moim sercu, tak aby tylko twoja dłoń idealnie do niego pasowała. Nie, nie zamykaj drzwi. Powietrze się nie przeziębi.
|
|
|
Jesteśmy kawałkiem nieba na dzień dobry i na dobrnaoc. Splątaną w zakamarkach snu tęsknotą. To my, a nie marzenia. To namacalna rzeczywistość gorąca jak lawa. To prawdziwe wybuchy i słowa, które jeszcze wczoraj, były niczym więcej jak zwykłymi przejęzyczeniami. Powiem, że zostajesz na noc.
|
|
|
|