|
ostatni.raz.przytul.mnie.moblo.pl
Jak wygląda świat kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo kruszy się w palcach rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie każda myśl przygląda się sobie każde
|
|
|
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skrę do mięśni i kości, ktore zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie – to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie.
|
|
|
Jej poranki przepełnione były pustką, której nikt nie był w stanie wypełnić..
|
|
|
Uratuje Cię ten jeden oddech .. Jego oddech
|
|
|
Spadł na nią natłok przytłaczających myśli, których nie była w stanie ogarnąć, które ciążyły jej na sercu niczym niepotrzebny kamień..
|
|
|
Pozostało jej: rozpłakać się, usiąść albo wstać i iść dalej. Szkoda tylko, że na to ostatnie wciąż nie miała wystarczająco dużo sił..
|
|
|
przepraszam , że mam taką naturę , że czasem nie zastanawiam się nad tym co mówię . .
|
|
|
Cały dzień się powstrzymujesz, aby gdy nadejdzie wieczór móc się wypłakać, potem pół nocy nie spać, bo te myśli Cię bombardują. Rano ledwo wstajesz i zakładasz swoją maskę szczęśliwego człowieka. I nikt nie wie jak naprawdę się czujesz, bo widzą tylko Twoją maskę, a Ty nie jesteś szczęśliwa, już nawet nie wiesz jak to jest się prawdziwie uśmiechnąć. Robisz tylko dobrą minę i czekasz, błagać, aby nadszedł wieczór, abyś mogła zamknąć się w swoim pokoju i wypłakać się albo coś więcej. A myślach prosisz by ktoś zauważył to, że potrzebujesz, kurwa cholernie potrzebujesz kogoś, kto po prostu będzie z Tobą, wysłucha, pomoże. Lecz potem uświadamiasz sobie, że nie ma już takich ludzi, a ci, co są wyśmieją Cię i pójdą dalej. Dlatego codziennie rano nakładamy maski.
|
|
|
Ten ból mnie rozkłada i płakanie już mnie nie uspokaja, powoli zaczynam wariować....
|
|
|
KOlejny raz piszesz o samobójstwie, nawet nie wiesz jak to cholernie boli.../o.r.p.m
|
|
|
to nie „do widzenia” tak boli, tylko wspomnienia, które za nami podążają
|
|
|
To trudne, być tu tak po prostu.
|
|
|
|