|
orzechowaksiezniczka.moblo.pl
Ona Cię nadal kocha. Wygląda na obojętną. A jak Ty byś się zachowywał gdyby ktoś kogo kochasz ranił Cię na każdym kroku? Obnosił byś się z taką miłością? Czy chował
|
|
|
-Ona Cię nadal kocha. -Wygląda na obojętną. -A jak Ty byś się zachowywał, gdyby ktoś kogo kochasz, ranił Cię na każdym kroku? Obnosił byś się z taką miłością? Czy chował ją w sobie, tak jak robi to ona?
|
|
|
Człowiek wspominając tęskni. A jeśli tęskni to znaczy, że kocha. A jeśli kocha to tęsknota jest jak wbijanie w serce tępego noża.
|
|
|
Oglądam wschody i zachody Słońca. Myślę o przemijających latach. Zastanawiam się co by było, gdybym zrobiła coś inaczej, lepiej, szybciej... Czy teraz byłabym szczęśliwsza? Cholernie poturbowana życiowymi przejściami, wstaję i wyrzucam z siebie przeszłość. Nie naprawię czegoś, co nigdy nie powstało...
|
|
|
Jedyne czego chciała to mieć kogoś, kto usiadłby z nią pod rozgwieżdżonym niebem i nic więcej... tylko żeby popatrzył jej w oczy i powiedział: "jesteś jedyną, jesteś tą której szukałem"...
|
|
|
tak naprawdę trudno było zdefiniować naszą relację. Nie byliśmy parą, ale trzymaliśmy się razem. Byliśmy gdzieś pomiędzy.
|
|
|
Byłeś , jesteś i będziesz dla mnie obcy- te słowa tłuką się w mojej głowie, Nie wiem czego się spodziewałam.. że odpiszesz? zadzwonisz? albo , że na korytarzu będziesz patrzył właśnie na mnie, tylko na mnie.. Serce mnie boli , ciało odmawia posłuszeństwa , a przecież nie jestem chora. Czuję się odrętwiała , oderwana od rzeczywistości. Czy moje emocje nie są widoczne , gdy przypadkiem twój wzrok prześlizgnie się po mojej twarzy? Wpadam przez ciebie w kompleksy , wiesz? Bo widząc twoją obojętność , dostrzegam swoje wady, których kiedyś nie miałam. Już się nie uśmiecham.. Wiesz dlaczego? Bo życie zakompleksionej , nieszczęśliwie zakochanej dziewczyny jest beznadziejne.
|
|
|
Siedziała ściśnięta pomiędzy przeszłością i utraconą przyszłością i poczuła że się dusi. Nie powinna tam być.
|
|
|
i właśnie teraz chciałabym najbardziej żebyś był. tak strasznie czuje, że Cię już nie ma. Tak strasznie chciałabym teraz do Ciebie zadzwonić i powiedzieć Ci jak mi źle i co się stało. I żebyś Ty powiedział to swoje 'będzie dobrze kochanie, chcesz żebym do Ciebie przyjechał?' I żebyś przyszedł i mnie przytulił i obiecuje wtedy od razu czułabym się lepiej.Więc do cholery czemu jest wszytko na odwrót. Czemu ja nadal płacze ? czemu nie pukasz do drzwi, czemu nie mówisz tego swojego słodkiego 'kocham Cię'. Czemu to wszystko jest chujowe.?
|
|
|
On odchodzi, dumny, niepokonany. Ja zostaję, upokorzona. Poddaję się. Płacz - zmienia się w rutynę. Krzyk - nie ustaje.
|
|
|
I czując cię obok opowiem o wszystkim jak często się boję i czuję się nikim.
|
|
|
Miłość jest to jakieś nie wiadomo co, przychodzące nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak, i sprawiające ból nie wiadomo dlaczego.
|
|
|
Jeśli go zdradzisz - powie, że to koniec... Jeśli to on zdradzi - powie, że każdy zasługuje na drugą szansę!
|
|
|
|