|
originally.x3.moblo.pl
paradoks. mówię zbyt dużo a ujmuję w moich słowach zbyt mało.
|
|
|
paradoks. mówię zbyt dużo, a ujmuję w moich słowach zbyt mało.
|
|
|
kiedy ktoś pyta mnie o Ciebie odpowiadam mu wrednym wzrokiem, a to tylko po to, aby uśpić jego podejrzenia. tak naprawdę pomimo, iż Cię nie kocham [bo tak faktycznie jest] to stałeś się na tyle ważną osobą w mym życiu, że nie wyobrażam sobie, aby nasz kontakt kiedykolwiek miał się urwać. i pomimo, iż nie wierzę w przyjaźń damko-męską, nie mam pojęcia, jak nazwać tę więź inaczej. a może to tylko zwykłe przywiązanie.? tego nie wiem.
|
|
|
"-patrz jaką mam długą linię życia. -no, aż do samej śmierci." hahaha.; d inteligencja w mojej rodzinie xd
|
|
|
kiedyś potrafiliśmy rozmawiać godzinami, pisać od 6 rana do późnej nocy, patrzeć sobie głęboko w oczy nie mówiąc absolutnie nic, tak po prostu być przy sobie. więc pytam : co się z nami stało.? dlaczego już tak nie potrafimy.? dlaczego to wszystko gdzieś zniknęło.?
|
|
|
nazywają mnie kobietą, a więc posiadam takie coś, jak uczucia. i jestem świadoma faktu, że wszystko pomiędzy nami się psuje, nie jest już tak jak kiedyś. pomimo tego nie mówię nic, ponieważ wiem, że to jeszcze gorzej, no ale z drugiej strony co za różnica. skończyć z tym już, czy poczekać i popatrzeć jak wszystko to, co tak długo budowaliśmy zniknie samo.?
|
|
|
'-ehe. -jo, jo. -no tak. -ehe, jasne. - no. -dobra. -no ok.' - tak właśnie wyglądają inteligentne rozmowy z facetami. ; a potem mówią, że kobiet nie rozumieją..
|
|
|
czasem mam ochotę napisać do Ciebie coś tak zawiłego, abyś nie mógł ogarnąć tego swoim męskim mózgiem, który rzekomo nie rozumie kobiet.
|
|
|
|
Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam.
prawda jest taka, że dorosłam.
przestałam pozwalać ludziom
mną dyrygować. nauczyłam się,
że nie zawsze można być szczęśliwym.
zaakceptowałam rzeczywistość.
|
|
|
przejmuje się wszystkimi - tylko nie sobą. pomaga komu tylko może - prócz siebie. zależy jej na szczęściu innych - tylko nie na jej własnym. czy to anioł.?
|
|
|
ona umiera, choć nie jest tego świadoma. to jej zrujnowana psychika zabiją po kolei każdą z części jej serca, każąc robić sobie samej krzywdę, a bez serca nie da się przecież żyć. - ja patrząca na to z boku, wiem, że nie mogę zrobić nic. i w tym właśnie momencie nawet najgorszemu wrogowi nie życzę czuć się tak jak ja teraz, wiedząc, że najbliższa mi osoba okalecza się umyślnie, a ja jestem w tej sprawie bezsilna.
|
|
|
nastał dla mnie okres, w którym ciemne chmury zapanowały nad mym umysłem, a dusza płacze. jeszcze tylko serce próbuje skleić wszystko do kupy bijąc ostatkiem sił.
|
|
|
wczorajszy dzień był przepełniony wszystkim co ludzkie. panowało w nim tyle przeróżnych emocji, że sama nie wiem już co mam myśleć. im bliżej końca roku, tym jest mi co raz trudniej. boję się pomyśleć, co może wydarzyć się potem.
|
|
|
|