|
oooszit.moblo.pl
człowiek się nie zmienia. po prostu z biegiem lat uczy się tak naprawdę jak być sobą .
|
|
|
człowiek się nie zmienia. po prostu z biegiem lat uczy się tak naprawdę jak być sobą .
|
|
|
i móc polecieć chociaż raz .ponad śmierć. ponad czas.
|
|
|
On podszedł do niej. delikatnie podniósł rękę i wytarł jej łzę, która spływała po zimnym policzku. uśmiechnął się, przytulił ją mocno do siebie i powiedział, że wraca do byłej.
|
|
|
może najpierw znajdźmy w głębi serca wartość słowa: KOCHAM.. zanim znów pojawi się na naszych ustach.
|
|
|
najpiękniej o bólu mówią Ci, którzy zostawiają najgłębsze rany.
|
|
|
szkoda że mi nie powiedziałeś, że to tylko dla zabawy. może bawiłabym się tak samo dobrze jak Ty.
|
|
|
wchodzę na facebook'a i widzę zmianę statusu z Jego strony. spoglądam na gadu, a w Jego opisie pojawia się serduszko. widzę Go w szkole i patrzę, jak ramionami zapewnia bezpieczeństwo innej. jak dłońmi gładzi Jej ciało, a ustami napawa ciepło. co dzień widzę Go pod moim blokiem pijącego piwo z kumplami z klatki. i wierz mi, mimo iż nadal Go kocham to życzę Mu szczęścia z Nią, choć suki nienawidzę. [ yezoo ]
|
|
|
co kilka godzin schodzę na dół zrobić sobie kawę. mimo upomnień mamy, że to szkodzi - nie przestaję. wracam do pokoju i wychodząc na balkon odpalam fajkę. w nocy popijam Bolsa, którego chłodzę w śniegu na parapecie. olewam szkołę i w ogóle do niej nie chodzę. i pewnie miałbyś rację mówiąc, że sobie szkodzę. ale nie zrobisz tego, bo już Cię nie ma. bo już Mnie nie kochasz i wcale się o Mnie nie troszczysz. [ yezoo ]
|
|
|
- mamo wychodzę ! - z kim ? - no z koleżankami. - ze szkoły ? - nie z więzienia, razem jarałyśmy zioło.
|
|
|
zapach latte unosi się po pokoju. w popielniczce dogasa papieros. pies słodko chrapie na dywanie, a w rogu ekranu komputera miga jakaś wiadomość. w głośnych dźwiękach rapu próbuję znaleźć sens życia - nie udaje mi się. kawa wystygła, papieros zgasł, a pies znów zostawił Mnie samą. życie jest do dupy. [ yezoo ]
|
|
|
siedzieliśmy u Niego tworząc listę przebojów na najbliższą domówkę. w międzyczasie popijaliśmy schłodzonego lecha lub paliliśmy czerwone Marlboro. do pokoju wpadł Nasz wspólny znajomy, był cały zdyszany. wydukał z siebie tylko krótkie ' na dół, szybko ' . zbiegliśmy oboje, widząc na korytarzu dwóch policjantów i Jego matkę całą zapłakaną. ' o której syn wyszedł z domu? z kim pojechał? do kogo? w jakim celu? ' setki pytań, które zadawał policjant zostały zagłuszone szlochem. ' przepraszam bardzo, ale o co chodzi? ' zapytał, trzymając Mnie za rękę . ' Twój brat ' , zaczęła matka nie mogąc nic z siebie wydusić ' nie żyje ' dopowiedział policjant. oboje zamarliśmy. puścił Moją dłoń siadając na schodach, po czym wybiegł z domu i pisząc mi smsa ' bo braterstwo to jedność ' popełnił samobójstwo. [ yezoo ]
|
|
|
pamiętam, gdy markerem napisałeś mi na nadgarstku ' forever ' . zaśmiałam się wtulając się w Twoje bezpieczne ramiona. czułam, że mam przy sobie cząstkę siebie. coś, co uzupełniało mnie i moje serce. później okazało się, że napis był tak trwały, jak twoje uczucie. [ yezoo ]
|
|
|
|