|
olifciaaa.moblo.pl
kochała na tyle mocno że nawet masa serc i buziaków nic by tu nie wskórały. olifciaaa
|
|
|
kochała na tyle mocno że nawet masa serc i buziaków nic by tu nie wskórały. /olifciaaa
|
|
|
sztuką jest przywołać te dobre wspomnienia i nie zatęsknić. /olifciaaa.
|
|
|
to uczucie że wiesz że coś minęło bezpowrotnie, a mimo to tęsknisz. zaszywasz się w kacie by przywołać te chwile gdy było tak dobrze. przez moment znowu jesteś tam, w tamtym miejscu i z tamtymi ludźmi. trwa to tylko chwilę, ale jesteś najszczęśliwsza na świecie. wiesz że to właśnie było Ci potrzebne - dawka wspomnień. /olifciaaa.
|
|
|
zakochana w muzyce wiedziała że może jej zaufać. z dnia na dzień przywiązywała się do niej jeszcze mocniej, bo była świadoma że ta jej nigdy nie opuści. gdziekolwiek była - muzyka była w jej wnętrzu. wszystko w niej tańczyło a niesłyszalnym dla otoczenia głosem śpiewała najgłośniej jak tylko mogła. wiedziała że z nią może wiele. polegała na niej zawsze gdy miała problem, a ta nic nie mówiąc, pomagała jej zawsze najwłaściwiej, najlepiej jak mogła. śpiewały razem ich piosenki ciesząc się ich pięknem. ufała jej bezgranicznie. kochała ją nad życie i wiedziała że nawet w grobie.. zawsze będą razem. /olifciaaa.
|
|
|
zasłuchana w bicie jego serca.
|
|
|
kochała go za to że był taki inny.. nie łapał ją za tyłek przed kolegami, żeby się popisać. jego życie nie obracało się wokół imprez i użytków. nie zależało mu tylko na seksie. ona nie była jego zabawką - szanował ją. była jego panią, sensem istnienia, powodem dla którego rano wstawał z łóżka i szedł do sklepu po pieczywo, tylko po to by mogła zjeść świeże bułeczki - dbał o nią. był jej wielką miłością, jak również najlepszym przyjacielem. kochała w nim wszystko począwszy od włosów aż po palce u stóp. zawsze gdy słyszała jego głos lub w pobliżu czuła jego obecność czuła mrowienie w żołądku, tzw. motylki. buszowały w jej brzuchu a serce łomotało jak szalone. miała w nim bratnią dusze i wiedziała ze kiedyś pragnie mieć z nim gromadkę dzieci, że to z nim chce się zestarzeć. wolała kłócić się z nim niż wyjść ze znajomymi. był dla nie idealny w każdym calu. i była pewna jednej rzeczy jak jeszcze niczego: nigdy, przenigdy nie chciała go stracić. /olifciaaa.
|
|
|
... i czuła powiew wiatru na włosach, pogrążona w marzeniach i niezważająca na nic przyglądała się gołemu niebu. promienie słoneczne raziły jej delikatną twarz. lubiła to uczucie że nie musi się niczym przejmować, tylko siedzieć na łące i oglądać otaczający ją świat. czuła się wtedy tak beztrosko, tak wolno. jedno spojrzenie na niebo i wszystkie problemy odchodziły na dobre. była to tylko chwila, wiedziała że za moment będzie musiał stawić czoła całemu złu które się działo w jej świecie. teraz korzystała z życia i cieszyła się chwilą. musiała pomyśleć, to na pewno. mimo wszystko marzenia przezwyciężyły. /olifciaaa.
|
|
|
z słuchawkami w uszach idę przez życie.
|
|
|
|