|
ogarniijziiomek.moblo.pl
zrozum choć raz że coś jest nie tak że coś zniknęło opuściło mnie.
|
|
|
zrozum choć raz, że coś jest nie tak, że coś zniknęło, opuściło mnie.
|
|
|
jedna sprawa - gdy cię widzę nie myślę sobie "kurwa, zaraz go zgwałcę na tej ławce!" więc nie musisz uciekać, tyle w temacie.
|
|
|
tak, wiem, że wszyscy zdają sobie sprawę z mojej miłości do ciebie, łącznie z tobą. ale, do kurwy nędzy, czy ktoś kiedyś zastanawiał się jak to jest naprawdę? bo za nic w świecie nie chciałabym z tobą być, nie chciałabym odbudowywać tego co było kiedyś, to uczucie jest dla mnie tak samo uciążliwe jak i dla ciebie.
|
|
|
"tak naprawdę, to co ja bez ciebie zrobię? czemu chcesz mnie tu zostawić?" mówiła z wyczuwalną rozpaczą w głosie "ej, mała, wyluzuj, mamy jeszcze sporo czasu. a gdy odejdę, to jakoś to przecież pójdzie, nie? masz jeszcze brata" lekki uśmiech zaczął znikać z jej twarzy "kocham go ponad wszystko, ale potrzebuję ciebie..." łza pociekła jej po policzku. tuląc ją, wyjęła papierosa "później do mnie dołączysz"
|
|
|
co mam mówić? to nie moje życie, o moje tak bym nie walczyła...
|
|
|
życie pełną parą - powiedzieć ci "stop" nie potrafię, bo pomimo tej sytuacji, jaki sens ma nasza egzystencja żyjąc ciągiem reguł?
|
|
|
bo teraz każdy dzień razem, będę traktowała jak ten ostatni.
|
|
|
teraz, gdy wszystko zaczęło nabierać sensu, nasze rozmowy zawierały każdy szczegół spędzonego dnia. zrozumienie, jak nasze problemy są sobie bliskie. ty, po prostu postanowiłaś odejść, zniknąć na zawsze i odebrać mi wszystkie spędzone chwile razem. nie wiem, która z nas jest tutaj egoistką.
|
|
|
pozwól mi odejść razem z tobą, proszę.
|
|
|
wpatrzona z podziwem w twoją osobę, jak mała dziewczynka patrząca na swą idolkę, która ma gdzieś zaraz zniknąć.
|
|
|
kocham cię za to, że nie dajesz się zasadom i obowiązującym normom, za to, że zawsze byłaś ze mną, wyśmiewając moje problemy, po chwili radząc lepiej niż ktokolwiek. ale teraz, gdy wyznaczono ci datę śmierci, przeklinam twój upór w życiu bez zasad!
|
|
|
czuję pustkę, gdy wiadomo już, że odchodzisz, że już nie będzie osoby, która bezwarunkowo jest ze mną, nigdy we mnie nie wątpi. nie ma mocy, że ktoś mnie przy tobie skrzywdzi. masz tak wiele wad i niedoskonałości, ale to w tobie kocham najbardziej, myśl, że odchodzisz niszczy mnie doszczętnie mała.
|
|
|
|