|
nuska691.moblo.pl
ja + ty ona = my
|
|
|
nie możesz się poddać, naćpać, napić, zapalić i iść spać. musisz skopać życie po dupie i pokazać kto tu rządzi.
|
|
|
a co wieczór oblizuje ustna przesiąknięte Twoim smakniem . z roszkoszą nadgryzam wargę wędrując myślami we wspomnieniach wspólnych dni . nos przytulam do poduszki i zaciągam się zapachem Twoich perfum . bo przecież kilka dni temu bylliśmy błogo przytuleni do siebie . beztrosko zapominając o istniejącym świecie , mając tylko siebie .
|
|
|
skubaniec. upatrzył sobie miejsce w moim sercu. zarezerwował je u recepcjonisty zapewniając że zaraz wróci. wniósł swoje walizki. zostawiał perfumy na pościeli i bluzy na łóżku. zapewniał że nie narobi żadnych szkód. skłamał. całe szczęście miałam ubezpieczenie w 'alkohol-24h'. dałam radę. zapomniałam. na jakiś czas.
|
|
|
Przez kilka dni wmawaiał sobie że to wszytsko nie ma zupełnie sensu , a gdy nagle się odezwał wszytsko poszło w niepamięć tylko po to by godzinami wysłuchiwać o jego kolejnym zawodzie miłosnym .
|
|
|
Musisz wiedzieć, że ja nie jestem tą, która cierpliwie czeka na Twój telefon. Jestem tą, która denerwuje się okropnie, kiedy nie odzywasz się cały dzień. Tą, która zawsze pisze najczarniejsze scenariusze. Tą, która każde Twoje słowo tłumaczy sobie na milion różnych sposobów. Tą, która każdą sytuację dokładnie zapamiętuje i przechowuje w sercu już na zawsze. A wszystko to dlatego, że tak cholernie mi na Tobie zależy. I strasznie przeraża mnie myśl, że kiedykolwiek mogłabym Cię stracić .
|
|
|
może i nie jesteśmy razem, ale pozostały drobne elementy w moim życiu. zdjęcia, filmy, wiersze, piwo, papierosy, prezenty i ty w moim połamanym sercu.
|
|
|
codziennie sobie mówię 'od jutra biorę się za siebie, wymarzę Cię z pamięci, zacznę żyć na nowo, zacznę się znowu bawić jak dawniej, wszystko wróci do normy', a gdy przychodzi to 'jutro' i tak nic się nie zmienia, ale może kiedyś obudzę się i Ciebie już w moim sercu nie będzie.. liczę na to.
|
|
|
Nie mogłeś wziąć winy na siebie . Schorowany ze wstydu . Wyczerpująca musi być przegrana własnej gry. Samolubnie znienawidzony . Nic dziwnego, że jesteś zmęczony.
|
|
|
Nie mogę tego utrzymać w sobie . Zastanawiam się, co jest ze mną nie tak.
|
|
|
Chodź do łóżka, nie pozwól mi spać samej
Nie potrafię ukryć pustki, którą mi pokazałeś.
|
|
|
łamiąca swoje własne szczęście.
|
|
|
|