|
nuska691.moblo.pl
Za każdym razem gdy zdmuchuję świeczki na torcie gdy znajdę czterolistną koniczynę gdy zgadnę na którym policzku mam rzęsę zawsze wtedy robię to samo. Wymawiam w
|
|
|
Za każdym razem, gdy zdmuchuję świeczki na torcie, gdy znajdę czterolistną koniczynę, gdy zgadnę, na którym policzku mam rzęsę, zawsze wtedy robię to samo. Wymawiam w myślach to samo życzenie, życzenie związane z Tobą.
|
|
|
`przyjaciółki mówiły jej ze on ją kocha . i to widać. . . lecz ona nic nie zauważała za poradą przyjaciółek popełniła najgorszy błąd swojego życia - pocałowała go . . . on zapytał o co jej chodzi . ona się speszyła i uciekła . . .
|
|
|
`jestem jedną z tych wariatek, kochających kłótnie i bitwy na poduszki. dogryzanie to u mnie codzienność, a nudę wyeliminowałam z życia.
|
|
|
nie próbuj mnie przepraszać, bo i tak skończysz marnie. nie próbuj też płakać, no bo przecież będzie fajnie. załatwiam nielegalnie bardzo prostą sprawe, nawet nie wiesz jaką przy tym mam zabawę. im dłużej tym lepiej umieraj w katuszach, najpierw zmasakruje ciało, potem ulotni się dusza. będę cię cisła typiaro do samego końca, szkoda, że juz nigdy nie zobaczysz słońca.
|
|
|
Kocham spotykać Cię przypadkiem . Mogę Ci wtedy pokazać moją udawaną obojętność w stosunku do ciebie . Obojętność wyćwiczoną przed lustrem . Że wcale nie boli mnie serce , że wcale nie przechodzą mi dreszcze po całym ciele , że wcale nie ściska mi się gardło na widok Twojego uśmiechu .. chole*a ! Nadal nie mogę o Tobie zapomnieć
|
|
|
Życie jest za krótkie by codziennie rano budzić się z pretensjami do całego świata. Więc kochaj tych, którzy dobrze cię traktują, przebacz pozostałym i uwierz, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.
|
|
|
To prawda, koniec jest początkiem, lecz nie zapominaj, że też końcem. Utratą czegoś co nie wróci, tak to widzę. Koniec wiąże się z utrata, a utrata to przejmujące uczucie. Czasem ode mnie silniejsze, innym razem od moich słabo
|
|
|
Czemu jedziesz? Wyjeżdżasz znowu. Na tydzień. Proszę. Nie jedź. Nie wytrzymam bez Twoich spojrzeń, uśmiechów. Nie wytrzymam bez rozmawiania z Tobą. Nie wytrzymam bez Twoich żartów. Nie wytrzymam bez Twojego przeszkadzania na wszystkich możliwych lekcjach. Nie wytrzymam bez.. cholera! Nie wytrzymam bez Ciebie. Zostań...
|
|
|
- Czego się boisz? - zapytała. W jednej chwili w głowie pojawiły się setki myśli... Boję się tego, że będę zwykłym szarym człowiekiem. Tego, że nie spotkam osoby, która uczyni moje życie wyjątkowym... Także tego, że nie będę w stanie dawać radości osobom, które kocham. Boję się życia... Ale najbardziej boję się tego, że nigdy nie zrozumiesz, co chcę ci powiedzieć, bo jest to dla mnie za trudne. - Boję się... pająków - odpowiedział.
|
|
|
Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, a ja jakoś nie wyobrażam sobie Boga siedzącego o 3.14 na parkowej ławce, z kubkiem taniego wina w ręce i krzyczącego na cały park "kurwa, znowu! znowu wszystko się spierdoliło!"
|
|
|
"Uwielbiam jak się uśmiechasz. Szkoda, ze nie umiałem częściej Cię rozśmieszyć. Chciałem Cię uszczęśliwić, chyba za bardzo."
|
|
|
- co robisz? - a myśle sobiee. - a o kim? - a o takim jednym panu. - i co wymyśliłaś? - że go kocham. - oo. a kim ten szczęściarz jest? - a taki jeden. blondyn, niebieskie oczy, siedzi właśnie obok i mi się dziwnie przygląda..♥
|
|
|
|