|
notte.moblo.pl
bardzo Ci dziękuję ! ♥
|
|
notte dodał komentarz: |
5 luty 2012 |
notte dodał komentarz: |
5 luty 2012 |
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
wyszłam na spacer. wieczór był dość zimny. szłam wąskimi alejkami, słuchając muzyki płynącej ze słuchawek. zamarznięte gałązki drzew świeciły blaskiem odbijającego się księżyca. dochodziła 23. siedziałam na ławce wpatrując się uparcie w jego zdjęcie widniejące na tapecie w telefonie. tak strasznie tęskniłam. byłam cała zmarznięta. wstałam i chwiejnym krokiem ruszyłam w stronę jego domu. dochodząc do drzwi wstąpiło we mnie zwątpienie. zadzwoniłam dzwonkiem. nie wiedziałam czy ktokolwiek otworzy. minęła chwila, gdy drzwi otworzyły się. zobaczyłam jego twarz, a do oczu napłynęły mi łzy. - tęsknię, wiesz? wyszeptałam, zachrypniętym głosem. - wejdź, bo jest cholernie zimno. co ty tu robisz o tej porze? dlaczego nie napisałaś, przecież bym przyszedł do ciebie. wyszeptał, przytulając mnie do siebie. - tak strasznie mi ciebie brakuje. powiedziałam patrząc mu w oczy. - bądź przy mnie zawsze, odpowiedział, całując mnie w czoło. - do końca i o jeden dzień dłużej, odpowiedziałam cicho. / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
mnie nie trzeba zabierać na romantyczne kolacje, mi wystarczy zwykły popcorn zrobiony w mikrofalówce, ewentualnie zupa z puszki i dobry film. mnie nie trzeba przytulać za każdym razem, gdy mówię, że mi zimno, wystarczy dać bluzę i zabrać w ciepłe miejsce. mnie nie trzeba nosić na rękach, bo nie po to Bóg dał mi nogi. mnie nie trzeba pocieszać, bo nie chcę robić z siebie jakiejkolwiek ofiary. nie musisz co chwilę mówić, że mnie kochasz. wystarczy powiedzieć to wtedy, gdy jesteś tego na sto procent pewien. mnie nie trzeba uświadamiać, że dam sobie radę, tylko walnąć w ramię i powiedzieć ' jesteś silna '. jestem dość skomplikowaną osobą, ale gdy się postarasz, da się to wszystko znieść. to jak? spróbujesz? / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
kiedyś, gdy ułożę sobie życie i założę rodzinę, będę z całych sił o nią dbała. nie pozwolę, by były w niej jakiekolwiek komplikacje. nie pozwolę, by moja córka cierpiała i przechodziła przez to wszystko, tak jak ja teraz. zapewnię jej przepiękne dzieciństwo i od samego początku, zacznę uświadamiać ją jak życie potrafi kopać po tyłku. nauczę ją, że nie warto walczyć o przyjaźń, bo prawdziwy przyjaciel nie odejdzie nigdy. pokażę jej, że prawdziwą miłość należy szukać sercem i odrobiną rozumu, że w miłości trzeba być stanowczym, że nie można od tak po prostu owijać sobie kogoś wokół palca. nauczę ją, że czasem trzeba cierpieć, ale warto wstać i iść dalej. nie pozwolę popełnić jej błędów, które popełniłam ja i których tak cholernie żałuję. / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
chciałabym oglądać z Tobą mecze. przecież wiesz, że robię to z przyjemności, a nie z przymusu. przecież wiesz, że lubię piłkę nożną i boks. chciałabym grać z Tobą w FIFĘ, przy okazji śmiejąc się do łez z tego, że dajesz mi wygrywać. chciałabym patrzeć ci prosto w oczy i wyznawać miłość przy zachodzie słońca. chciałabym, żebyś powiedział, że znaczę dla Ciebie więcej niż wszystko, że to mnie szukałeś, że to ja jestem tylko twoja, że ja to Twój ideał. tak cholernie bym chciała. / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
i wiesz co? tak często słyszę, że jestem ideałem kobiety. tylko co z tego, skoro ty i tak mnie nie zauważasz? dlaczego dla ciebie ideałem jest ta tleniona , przyjebana laska z toną tapetu na mordzie? pytam. dlaczego? / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
chciałabym spotkać w życiu prawdziwą miłość. miłość mojego życia. chciałabym, żeby On ten jedyny, wspierał mnie i pomagał, gdy upadam. chciałabym, żeby dawał mi powody do życia, żeby przytulał i całował w czoło w najmniej oczekiwanym momencie. chciałabym, żeby swoją osobą umilał mi każdy dzień. chciałabym, żeby tęsknił i wyznawał miłość, tą prawdziwą i szczerą. chciałabym tylko z nim pokonywać trudności. chciałabym, żeby był wierny, szczery i tylko mój. chciałabym, żeby miał nutkę arogancji. chciałabym, żeby mi imponował, ubarwiał ponury dzień i rozśmieszał, gdy siedzę naburmuszona. chciałabym, żeby nosił mnie na rękach, całował w deszczu i łaskotał, choć tak bardzo tego nie lubię. chciałabym móc na niego liczyć. chciałabym, żeby zawsze mnie wysłuchał i potrafił jak najlepiej doradzić. chciałabym mieć go na wyłączność. tylko dla siebie, tak na zawsze. chciałabym być dla niego wszystkim. chciałabym mieć w nim oparcie. no właśnie... chciałabym. / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
wiesz kiedy jest prawdziwa przyjaźń? prawdziwa przyjaźń jest wtedy, gdy kumpel wpada, krzycząc, żebym szykowała się na imprezę, bo przed domem czeka dwadzieścia osób, a ja wyplątuję się za wszelką cenę, żeby nie iść. wtedy on, wychodzi z domu i krzyczy, że jedna impreza, beze mnie i bez niego nikogo nie zbawi, a sam, wchodząc do domu, rzuca ' to jaki film oglądamy ' i zostaje ze mną. mimo mojego doła i braku chęci do czegokolwiek. on doskonale wie, że w jego obowiązku jest zrobienie popcornu w mikrofali i nalanie coli do szklanek. to on ma włączyć romantyczny film i siedzieć ze mną zalaną łzami. ot tak po prostu. / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
gorąca czekolada pozwala zabić smutki. siedzę na łóżku, okryta kocem. moje dłonie grzeje gorący kubek, a myśli przebijają się przez głowę. nie wytrzymuję. po prostu sobie nie radzę. nie potrafię. jestem zbyt słaba. to mnie przerasta. to mnie niszczy i dołuje. słabnę. opadam z sił. staczam się i nie mogę podnieść. gdzie są wszyscy? gdzie przyjaciele? odeszli? czyżby byli fałszywi? owszem. teraz cały świat jest zakłamany, a jedyną osobą, która może mi pomóc, jest on. przecież to przez niego upadłam, więc niech do cholery ruszy swoje cztery litery i pomoże mi wstać, skoro mówił, że będzie na zawsze. / notte.
|
|
|
notte dodano: 5 luty 2012 |
|
cz. 1 stałam w oknie patrząc na migające światełka na niebie. były takie radosne. świeciły jasno, były promienne. patrzyłam w nie, zastanawiając się, co zrobiłam źle. dlaczego nie posiadam świadomości, że w tak perfidny sposób ranię ludzi? dlaczego później wymagam od nich cudów, skoro sama rujnuję więzy między nami? zniszczyłam naszą miłość. przecież ona istniała. ona była. musiała być. przecież zapewniałeś. mówiłeś, że kochasz. słów nie rzuca się na wiatr. biłam się z myślami. chwilę później spojrzałam na telefon. nowa wiadomość widniała na wyświetlaczu. treść, ' nie patrz w gwiazdy, nie żałuj, nie rozmyślaj, chodź do mnie ' , zakładając bluzę w pośpiechu wybiegłam z domu. stałeś oparty o samochód tuż przed moim domem. - dlaczego napisałeś? zapytałam trzęsąc się z zimna. - wejdź do środka, tam przynajmniej jest ciepło. zaproponował. usiadłam na skórzanym fotelu, wpatrując się w błyszczącą tapicerkę. - wiesz dlaczego to zrobiłem?
|
|
|
|