 |
niunciaa93.moblo.pl
Jego śmieszny ton mówienia jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie każda chwila każde słowo było dla niej najważniejsze najwspanialsze i jedyne. Ko
|
|
 |
Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie, każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne. Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było złe. A jego 7literowe imię wydawało jej się najpiękniejsze ze wszystkich męskich imion
|
|
 |
obiecaj, że będziesz z nią szczęśliwy, i obiecaj że więcej do mnie nie zadzwonisz.
|
|
 |
nie wiem, czy ktoś poza nim umiałby zrobić dla mnie coś tak wyjątkowego- wyjść zimą, nocą, rzucając sprawy które musiał załatwić "na przedwczoraj " i przyjść do mnie po to, bym płakała w jego ramię
|
|
 |
Miałaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z nim kojarzą? że czytałaś sms zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś jego zapachu, jego spojrzenia i jego głosu, miałaś tak, że za każdym razem gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu, miałaś tak, że oszukiwałaś cały świąt i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać?
|
|
 |
Kochasz go nadal prawda? - Skąd Ci to przyszło do głowy?! - Widzę, wciąż gdy słyszysz jego imię błyszcza Ci się oczy Uśmiechasz się tak specyficznie i nabierasz rumieńców. - To wspomnienia. Ale tak kocham go. - To mu to powiedz! - żeby miał mnie za idiotkę? i jeszcze miał satysfakcje ze wygrał?o nie. - to chcesz żeby tak odszedł? być może na zawsze? z inna?! - jeśli to da mu szczęście to tak
|
|
 |
-kazałaś mu odejść. nie mogłaś go kochać
-kochałam go, dlatego kazałam mu odejść
-nie.
-tak. kochałam go, ale miałam zajebiście dużo honoru, wolałam kazać mu wypierdalać niż pozwolić by widział moje łzy.
-opowiedz mi to jeszcze raz
-co tu opowiadać. chciał zabrać mnie ze sobą, ja chciałam mieć go tylko dla siebie. krzyczałam żeby sobie poszedł razem z tymi blondynami, żeby nie wracał. krzyczałam że go wcale nie potrzebuję
-a potem?
-a potem płakałam. bo przecież każde to słowo nie było prawdziwe
-a on?
-a on. pamiętam dobrze. miał takie wściekłe, zaczerwienione oczy. chwilę stał, tak jakby się wahał. a kiedy odszedł szedł szybkim krokiem, prowadził rower i nie odzywał się do blondyneczek. odwrócił się do mnie dwa razy. a ja wtedy krzyczałam wciąż "nie wracaj!" zawsze tak mówiłam kiedy coś mi się nie podobało. ale tym razem on nie chciał niczego naprawiać.
|
|
 |
powiedział do mnie "księżniczko" a ja chciałam strzelić go w twarz. jedyna osoba jaka mogła do mnie tak mówić odeszła.
|
|
 |
niech to się już skończy. ten ból, głupie wyrzuty sumienia, przemyślanie co by było gdyby, i tęsknota.
to jest nieludzkie tak się wypalać od środka.
dlaczego zawsze odbieram sobie to co kocham?
|
|
 |
że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być
a ja znów udam że wierzę w Twoje obietnice
przyjaciele sobie wierzą, prawda?
|
|
 |
nie lubię kiedy tak na mnie patrzył.
on na mnie patrzył w identyczny sposób.
nie chcę byś mi przypominał o tym co straciłam
|
|
 |
Wszystko drży
Nic to nic, przecież wiesz, przejdzie mi
Tylko deszcz zmyje z szyb brudny śnieg..
|
|
 |
On już nie jest mój. może go sobie pani zabrać. mogę pani też powiedzieć jaki będzie wobec pani. będzie szaleńczo niby-kochał, potem zacznie kłamać, a na końcu zdradzi. sama to pani odkryje
|
|
|
|