  | 
                                                                
                                                                    
                                                                     ninkazdw.moblo.pl 
                                                                                                                                            Owszem  mogłabym dzisiaj być  nie szczęśliwą mężatką z dwójką dzieci i kredytem na milion lat  ale postanowiłam rozwiązać swój wieloletni związek  który zrył mi baniak  
                                                                    
                                                                 | 
                                                                
                                                                    
                                                                 | 
                                                             
                                                             
                                                                                                                
                                                                               
                                                                                                     
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Owszem, mogłabym dzisiaj być (nie)szczęśliwą mężatką z dwójką dzieci i kredytem na milion lat, ale postanowiłam rozwiązać swój wieloletni związek, który zrył mi baniak do tego stopnia, że przez wiele miesięcy nie byłam w stanie zbudować żadnego innego. To, że obecnie z kimś jestem (to już drugi cykl miesiączkowy!) stanowi duże zaskoczenie, a ja codziennie przecieram oczy ze zdumienia. Niedługo zacznę stawiać ołtarzyki tej swojej ‘miłości’, bo chociaż bardzo niestandardowa, to jednak niesamowicie przyjemna. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	        				
    
             
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Nie obchodzą mnie czyjeś łóżkowe dramaty i nie spieszę na ratunek, sorry. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Kobieta straciła partnera. Wiem, że jest jej ciężko. Chowa się z własnymi łzami w toalecie. Nikt nie może zobaczyć, nikt nie może wiedzieć, że boli, kurwa, boli miarowo i jednostajnie. Rozpacz w linii prostej. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Płaczę. Nie wiem, czy płacze kobieta, którą jestem, czy dziecko, które noszę w sobie odkąd pamiętam. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Dobra Wróżka powiedziała, że powinnam wsłuchać się w potrzeby swojego wewnętrznego dziecka. Niestety, ten wstrętny bachor jest na mnie śmiertelnie obrażony. Nie ma mowy o współpracy. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Jestem dobra. W łóżku jestem dobra. W użalaniu się nad sobą jestem dobra. W urządzaniu tygodnia nienawiści do świata jestem dobra. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Jak to się właściwie stało? Ja, dziewczyna na wysokich obcasach, gotująca, piorąca, kochająca, zostałam brutalnie porzucona na rzecz prowincjonalnych dziewuszek z dużymi nosami, jeszcze większymi dupami i obwisłymi brzuchami? 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Mnie nawet nie wypada zdradzać. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 naiwnie pytam, po co dzwoni.
Powinnam spytać siebie, po co z nim rozmawiam. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Wszystko, a już zwłaszcza związek, wydaje się być realnym zagrożeniem. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Przyznaję, że wszystko to, co robiłam swoim chłopcom, wróciło do mnie w ostatnim związku. Nikogo nie przepraszam, bo niewiele to zmieni. Poza tym gdybym zaczęła już dziś, nie skończyłabym do jutra, taka byłam w porządku wobec ciebie, ciebie i ciebie. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            										
	               
	               
	                   
	                      
	                            | 
	                          
	                          		                            
	                            
                                	
                                    	
                                    		                                        	| 
                                            	 Jeśli zaś chodzi o ten seks, to od miesięcy ilość mężczyzn, która miała okazję poznać mnie oraz moją kołdrę nie uległa zmianie. 
Jeden. 
                                            	                                             | 
                                         
                                     
                                
	                            
	                           | 
	                       
	                    
	                   
	                   
	                   
	                    	                   
	                   
	                   
	                
	               
	             
	            
	                   	 
            			
		 
	 
                                                 
                                             
                                                                                     
                                     
                              | 
                            
                                                            
                                    
                                 |