 |
To, że szukasz księcia z bajki, jeszcze Cię nie upoważnia do zachowywania się jak pieprzona księżniczka :// /nilakshis
|
|
 |
{ W pewnym momencie poczułam ciepłe ręce na swojej talii. Obróciłam się. Zobaczyłam przyjaciela. Patrząc mi w oczy pochylił się i lekko dotknął swoimi ustami moich. Odsunął się i spojrzał mi głęboko w oczy, szukając jakichkolwiek oznak oporu. Gdy nie znalazł, pocałował mnie znów, tym razem dłużej. Był czuły i romantyczny. Gdy zdołaliśmy się od siebie oderwać, powiedział mi, że od początku był we mnie zakochany, ale bał się, że to zagrozi naszej przyjaźni nic nie mówił. Spytał, czy miałabym coś przeciwko byciu z nim. Zaprzeczyłam. Kazał się odwrócić. Na mojej szyi znalazł się wisiorek z pięknym srebrnym kluczykiem. Kluczykiem do jego serca… } /sen nilakshis
C.d.n.n. :)
|
|
 |
{ Spacerowaliśmy po parku. Rozmawialiśmy jak dobrzy przyjaciele. Zza drzew wyłonił się kamienny podest. Usiedliśmy na nim, nie przestając rozmawiać. W pewnym momencie wstałam. Poszperałam w torebce i wyciągnęłam opakowanie baniek mydlanych. Stanęłam na podwyższeniu i puszczając bańki kręciłam się wokół własnej osi, tak, że sukienka wirowała jak szalona. Nagle spadł deszcz. Właściwie lekka mżawka, ale wystarczyła, by wypłoszyć wszystkich ludzi z parku. Ja nie przejmując się tym, dalej tańczyłam i śmiałam się. Przyjaciel robił mi zdjęcia. Byłam szczęśliwa. Świat dla mnie nie istniał. W mojej głowie rozlegało się to: http://www.youtube.com/watch?v=k-ImCpNqbJw } /sen nilakshis
C.d.n.
|
|
 |
Jeden, przepiękny i cudowny sen z gatunku tych najbardziej nierealnych, potrafił sprawić, że ludzie, których mijałam patrzyli na mnie jak na psychiczne dziecko, śmiejące się do siebie samego. A ja wyjątkowo miałam to głęboko gdzieś. Wystarczy mi, że tą krótką scenę, zapamiętam na zawsze... /nilakshis
|
|
 |
Kiedy w szczerej rozmowie/awanturze nie potrafisz dogadać się z bliską Ci osobą, wiedz, że jest naprawdę źle... /nilakshis
|
|
 |
Nieważne, że moje myślenie jest bez sensu. Co z tego, że jednego nie znam, drugiego pewnie już nigdy nie spotkam, trzeci ma wybujałe ego i jest beznadziejny, a czwarty jest nieśmiały i kochał kiedyś mojego wroga? Ważne, że mam o czym myśleć, śnić, nad czym płakać i przeżywać najbardziej skomplikowane uczucia, których w żadnym hoolywoodzkim wyciskaczu łez nie umiałby pokazać nawet najlepszy reżyser, czy aktor. No, co kurwa z tego? ... /nilakshis
|
|
|
|