|
są ludzie po których odejściu pozostaje coś ponad wspomnienia
|
|
|
dziś mówisz jest podły, ale myślisz o nim i jedyne czego masz za mało, to silnej woli
|
|
|
wkurzasz się, gdy piję i palę wieczorem, uspokój się, szukasz problemów, to chore, każde z nas ma wady, znamy się na wylot, ale umieć je znieść, to dla mnie znaczy miłość
|
|
|
wiem jak smakuje złość, zawód i rozstanie, ale pieprzę to, jak do mnie mówisz 'kochanie'
|
|
|
olej to wszystko i weź mnie za rękę, nie mówię ci że w koło będzie wtedy piękniej, ale zobaczysz łatwiej jest we dwoje, otwórz mi drzwi, bo wciąż przed nimi stoje
|
|
|
trunki zabijają wyrzuty sumienia, a rany zostaną na całe życie jak tatuaże
|
|
|
zimna cola po melanżu nad ranem, piąta godzina, potrzebuję uczucia ale może być kokaina
|
|
|
niektóre jej zmartwienia były za dorosłe
|
|
|
nie chcę już cicho krzyczeć, i tak nie usłyszysz, zatapiam się wśród myśli, ostatni oddech ciszy
|
|
|
choć nazwiesz ją księżniczką, prześpisz się jak z dziwką, to jest to czego im potrzeba, choć każda z nich wciąż się tego wypiera
|
|
|
jestem kobietą, nie kobieca, silna, nie silna płeć, rodzaj żeński, nie żeński, nijaki, urodzę ci dzieci, dwoje, czworo, żadnych dzieci, będę ci wierna, niewierna, zupełnie nie twoja, uwiodę cię, zaczaruję, będę obojętna, uśmiechnięta
|
|
|
może wciąż cię kocham na swój pokrętny sposób, męczyłam sie z tym strasznie, bo ciebie nigdy nie było, pragnęłam być przy tobie, pragnęłam z tobą rozmawiać, trzymać cię za rękę, spędzać z tobą czas, ale wokół miałam tylko pustkę, którą zapełniałam własną wyobraźnią, moimi chorymi myślami
|
|
|
|