|
niewidzialnaa.moblo.pl
fuck. krótkie a wymowne. nie mam nic wiecej do powiedzenia.
|
|
|
fuck. krótkie a wymowne. nie mam nic wiecej do powiedzenia.
|
|
|
|
nie obiecuję ci, że zapomnisz. nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. będziesz mogła patrzeć na niego i słuchać jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi jego miejsce. nie obiecuję ci, że już nigdy nie będziesz o nim myślała. będziesz, ale ze spokojem. obiecuję ci, że nauczysz się żyć bez niego. nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz.
|
|
|
i to cholernie żałosne,że chcąc się zabić poprzez przecięcie żył, doprowadzam tylko do tego, że jest mi słabo i kręci mi się w głowie.; /
|
|
|
[ c.d ] Na następnej lekcji znów. Skrzyżowałam palce i powiedziałam, że nic dla mnie nie znaczysz.. zdziwiłam się, że dam radę to wypowiedzieć, bo znaczysz więcej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. na następnej lekcji przechodząc obok potrąciła mnie, powiedziałam, że mówi się przepraszam, stwierdziła, że nie ma mnie za co przepraszać...w sumie tak, przecież tylko co dzień przypomina mi coś o czym za wszelką cenę chcę zapomnieć. Coś co cholernie boli. W sumie myślałam, że zapomniałam... chociaż trochę. Ale wystarczyło parę jej słów...i wszystko boli od nowa. To się właśnie nazywa „ koleżanka z klasy”..
|
|
|
Codziennie przypomina mi o Tobie, dzisiaj wykrzyczała mi prosto w twarz, że nigdy, nie będziesz chciał kogoś takiego jak ja, że jestem beznadziejna. wszyscy ją słyszeli. miałam łzy w oczach, ale śmiałam się, nie chciałam pokazać prawdy. wspomnienia zalały mój umysł. miałam dość. na przerwie zrobiła mi powtórkę z rozrywki. próbowałam nie dać po sobie nic poznać, nie wiem czy mi się udało. na lekcji wyszłam do toalety, siedziałam i płakałam. usłyszałam otwierające się drzwi, odruchowo odwróciłam się, aby nie było widać mojej twarzy. przyszła i zaczęła krzyczeć, było ją słychać na całą szkołę- jak zwykle. Kiedy wyszła otarłam łzy i wróciłam do klasy [ cdn. ]
|
|
|
leżałam na łóżku, patrząc w ścianę, w pokoju było ciemno. nadgarstek pulsował, bolało. przyzwyczaiłam się już do działania żyletki. zaczęło mi się robić słabo, kręcić w głowie, pomyślałam sobie " nareszcie, koniec ze mną" i co.? i kur.wa przeżyłam.! ; /
|
|
|
|
pamiętam słowa które zabolały mnie tak strasznie, co czułam nie pytaj nie ważne...
|
|
|
|