|
nieszczesliwazmilosci.moblo.pl
Szczęście to bezdomny wędrowiec. Nie ma własnego adresu ale twój zna.
|
|
|
Szczęście to bezdomny wędrowiec.
Nie ma własnego adresu, ale twój zna.
|
|
|
-Opowiedz mi coś o sobie...
-Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra, ma przeciez ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie... A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wczyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu... Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama... Tylko ludzie czasem O mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają.
|
|
|
Siedzę tutaj z kubkiem gorącej czekolady, przy ulubionej muzyce, z kochanym psem na kolanach, w ciepłym pokoju i uświadamiam sobie, że czegoś mi brakuje. Może to i próżne, ale brakuje mi Ciebie.
|
|
|
wieczorna pora, siedzę nad kubkiem kakao, myślę o niczym czasem tylko o tobie, mniej więcej 60 razy na minute, siedząc w wannie spowiadam się pralce z miłości do Ciebie / nzm
|
|
|
Siedzę na tęczy i patrzę na Ciebie, myślę o Tobie i kocham się w Tobie. Ty czasem od niechcenia spojrzysz na mnie z dołu, słowem się nie odezwiesz i pójdziesz dalej.
|
|
|
Siedzę na parapecie zaś w moich kruchych dłoniach znajduje się kubek gorącej czekolady. Jej słodki, finezyjny zapach unosi się po pokoju, w którym przemyca się martwa cisza oraz przesiaduje zagadkowy mrok, tworząc idealną parę. Delikatnie opieram głowę o szybę okna wbijając wzrok w huśtawkę. Pustą, starą huśtawkę, która pod wpływem wiatru delikatnie się kołysze. Zaciskając mocno powieki, czuję jak pod nimi zbiera się ściana łez. Po chwili otwieram je znowu, a załzawione tęczówki zaczynają błądzić po atramentowym nieboskłonie wysadzanym migoczącymi drobinkami, z nadzieję, iż znajdą przesiadującego tam Anioła. Ale na próżno... Cichutkie westchnięcie ucieka w zdradziecką ciemność. Przymykając powieki wszystkie nadzwyczajne, pełne doświadczeń i miłości chwile przelatują mi przed oczyma, niczym czarno-biały, niekończący się film.
|
|
|
- wszystko okej?!
- nie! kurewsko daleko od okej.
|
|
|
Game Over. Ten komunikat obowiązuje także ciebie. Życie to gra, którą możesz przegrać.
|
|
|
- nie można mieć wszystkiego.
- nie?
- nie, nie zmusisz nikogo do miłości.
|
|
|
Życie boli. Miłość boli. Szczęście boli. Jeśli nie czujesz bólu, sprawdź czy przypadkiem nie zapomniałeś oddychać.
|
|
|
i napis na paczce od papierosów ' palenie zabija ' brzmi zachęcająco .
|
|
|
Gdy przypadkiem spotkam Cię na imprezie z piwem w ręku, podejdę ze swoim, uderzę w Twoje i wzniosę toast za frajerów!
|
|
|
|