|
nieswiadomosc.moblo.pl
weź słuchawki i wyluzuj. nie Ty jedna straciłaś to na czym Ci zależało .
|
|
|
weź słuchawki i wyluzuj. nie Ty jedna straciłaś to na czym Ci zależało .
|
|
|
wyjął z kieszeni wibrujący telefon. ' Nie mogę tak dłużej żyć. Nie umiem bez Ciebie. Pamiętaj że kocham. Zawsze.' - odczytał. w głowie zaczęły Mu się kotłować setki myśli. a jeżeli coś sobie zrobiła ? jeśli to jest pożegnanie ? nie tracąc czasu ruszył biegiem do jej domu. potrącał ludzi, omal nie wpadł pod samochód, powodując stłuczkę. jeszcze tylko kilka ulic. dwie. jedna. dobiegł pod jej dom. próbował uspokoić kołaczące serce. blady ze strachu walił w drzwi. cisza. nacisnął klamkę. były otwarte. wszedł do przedpokoju. wołał ją po imieniu. nic. sprawdził każde pomieszczenie. nie przeżyłby gdyby coś jej się stało. dopiero wchodząc na strych zrozumiał jak bardzo mu na niej zależy. że nigdy nie przestało. ale było już za późno. nie zdążył. / nieswiadomosc
|
|
|
jedna zła decyzja. druga. trzecia. płacz, ból i zazdrość. wszystko się wali, czujesz się odrzucona, niechciana, oszukana. ale udajesz, że nic się nie stało, taka już jesteś. nawet na dnie największego doła, uśmiech nie znika z Twojej twarzy. choć wszyscy mają Cię za szczęśliwą, dusisz się samotnością w każdą noc. / nieswiadomosc
|
|
|
dla Niej liczyło się tylko to co On ma w spodniach. dla Niego nie stanowiło to problemu, gdyż właśnie tam znajdował się ośrodek Jego 'intelektu'. / nieswiadomoscc
|
|
|
dostrzegłam Go w parku. namiętnie wpijał się w usta jakiejś dziewczyny. moje serce na ten krótki moment zatrzymało swój rytm. wszystko stanęło w miejscu. musiałam kilka minut wgapiać się w nich, bo w końcu dostrzegając mnie kątem oka, odepchnął od siebie rudą. nim spostrzegłam co robię - biegłam do domu potrącając przechodniów. odwróciłam się tylko raz. gonił za mną. chyba chciałam by mnie złapał, jednak wciąż biegnąc tym samym tempem, dotarłam do domu. z hukiem zatrzasnęłam za sobą drzwi. po chwili dobiegł i zaczął walić w nie pięściami. minuta. dwie. wciąż nie przestawał uderzać. wołał mnie po imieniu. a ja nawet nie płakałam. nie chciałam. jeszcze nie teraz. w końcu uległam i otworzyłam drzwi, omal nie dostając pięścią. zaskoczyłam Go, zadając tylko jedno pytanie: - Czy ty mnie kiedykolwiek naprawdę kochałeś ? - spojrzałam w Jego rozbiegane oczy. milczał. to wystarczyło. zatrzasnęłam Mu drzwi przed nosem i pobiegłam do pokoju, uwalniając długo powstrzymywane łzy./nieswiadomosc
|
|
|
Uwaga, lato w pełni - już we wrześniu ! / nieswiadomosc
|
|
|
bo widzisz, to była tylko gra. taka niewinna zabawa, gdzie to ja ustalałam reguły. wybacz, że padło akurat na Ciebie, ale moje skrzywdzone serce pragnie zemsty. choć raz chciałam poczuć, jak to jest być górą. zwodzić nie kochając. oszukiwać bez wyrzutów sumienia. to On mnie tego nauczył. / nieswiadomosc
|
|
|
udaję wypoczętą choć nie przespałam nawet kilku godzin. wmawiam mamie, że nie jestem głodna, mimo że niczego nie przełknęłam od wczoraj. oszukuję, że już nie kocham, choć tęsknie jak diabli. / nieswiadomosc
|
|
|
nie obiecuj całego życia i wiecznej miłości. nigdy nie mów 'na zawsze razem'. nienawidzę niedotrzymanych obietnic. puste słowa, która może powiedzieć każdy. ale Ty po prostu bądź ze mną - tu, teraz, w tym momencie. / nieswiadomosc
|
|
|
- hej co u Ciebie ? - kocham Cię. - no u mnie też nudy... / nieswiadomosc
|
|
|
|