|
nieswiadomosc.moblo.pl
wybacz że się nie angażuję. że jestem chłodna i zdystansowana. i że może czasem mam wyjebane. ale widzisz to On mnie tego nauczył. nic nie poradzę że jestem pojętna a
|
|
|
wybacz, że się nie angażuję. że jestem chłodna i zdystansowana. i że może czasem mam wyjebane. ale widzisz, to On mnie tego nauczył. nic nie poradzę, że jestem pojętna, a serce lżej znosi taką taktykę. / nieswiadomosc
|
|
|
uśmiech pełen żalu, kiedy czytam zapisane w folderze sms'y od Niego. już rok trzymam te, które według mnie były najważniejsze. a dziś dostałam nowy telefon i zwyczajnie muszę je usunąć. raz na zawsze. czytam teraz pierwszy wers jednej z wiadomości : ' jesteś cudowna'. potem drugiej : 'przepraszam, zwyczajnie nie potrafiłem spojrzeć Ci w oczy'. i trzeci ' dobranoc. słodkich, kocham Cię' . próbuję czytać dalej, ale łzy zwyczajnie zamazały mi obraz. mimo nich, wciąż się uśmiecham. z pękającym wtóry raz sercem - naciskam 'usuń wszystkie'. / nieswiadomosc
|
|
|
„Skakanie z dachu budynku jest dużo mniej przerażające niż zbieganie po schodach na wysokich obcasach”
|
|
|
to była przyjaźń z piaskownicy, z rodzaju tych, kiedy jedno jest szczęśliwe, a drugie cierpi. tym razem padło na nią. mimo bólu cieszyła się, że może mieć Go blisko i w pewien sposób tylko dla siebie. aż pewnego dnia po prostu nie wytrzymała. poprosiła go o spotkanie, mimo, że lał deszcz. ucieszył się na jej propozycję, twierdząc, że również ma jej coś ważnego do powiedzenia. godzinę później siedzieli już u Niego. - Ty pierwsza. - Nie, Ty. - To może na trzy-cztery ? - Ok. - Trzy... Czte...ry. - Zakochałam się w Tobie ! - Mam dziewczynę ! - po chwili oboje zrozumieli sens słów tego drugiego. On siedział zdezorientowany i oniemiały, ona z płaczem wybiegła trzaskając drzwiami./ nieswiadomosc
|
|
|
impreza. siedział naprzeciw mnie, wkurzony. po chwili wstał i podszedł. - Przestań się z Nim spotykać - Ale to mój przyjaciel zrozum. Ty też masz koleżanki, a o tej Justynie nie wspomnę ! - krzyczałam. chwilę potem owa Justyna podeszła do nas, wyraźnie czując kłótnię. - Hej, przyniesiesz mi drinka ? - zapytała Go słodko. " Nie, ani się waż ! Jeżeli jej posłuchasz..." - myślałam. - A ty co ? Sama nie dasz sobie rady ? - odpowiedział szorstko. ulżyło mi. - Dam ale... - jej słowa przerwał krzyk gospodyni imprezy. - Ej ! Telefon do ciebie ! Michał dzwoni ! - chwilę potem zrozumiałam, że to ja jestem wołana. nie mogłam nie podejść do telefonu ani też zostawić mojego chłopaka sam na sam z tą lalunią. odwróciłam się do Niego i zobaczyłam, że ma w oczach to co zawsze, gdy jest zazdrosny. zwrócił się do niej: - Drinka, mówisz? Zaraz będę. - i zniknął w tłumie. miałam ochotę zmieść jej z twarzy ten triumfalny uśmiech, lecz zwalczając tę pokusę, pobiegłam do telefonu./nieswiadomosc
|
|
|
Twój zapach już zniknął, ślady ust dokładnie zmyły się z filiżanki, a Twoje ciche ' to koniec' przestało dźwięczeć mi w głowie. nawet serce się z Tobą uporało. już tylko pozytywka pamięta naszą melodię. /nieswiadomosc
|
|
|
po związku z kimś Jego pokroju staniesz się tylko wrakiem człowieka, lub co gorsza samotną matką. nie Ty pierwsza i nie ostatnia. / nieswiadomosc
|
|
|
mam żal sama do siebie. o naiwność, o zaufanie nie właściwej osobie. o miłość, która zaprowadziła mnie w całkiem przeciwnym do wyznaczonego kierunku. / nieswiadomosc
|
|
|
na miłość nie ma sposobu, ani przepisu, który wykonasz bezbłędnie, według dokładnego planu i w należytej kolejności, a potem zadowolony z siebie będziesz podziwiać efekty. życie to nie książka kucharska, kurwa. / nieswiadomosc
|
|
|
otwierając oczy powinnam widzieć Jego słodki uśmiech, a nie pusty pokój, do cholery ! / nieswiadomosc
|
|
|
dużo śpię. tylko we śnie jesteś tak blisko, na wyciągnięcie ręki. / nieswiadomosc
|
|
|
|