po raz nasty usłyszałam wczoraj od Ciebie cały ten stek bzdur, że nie jestem dla Ciebie tylko koleżanką, ale sam właściwie nie możesz określić kim. Znowu nabieram się na to wszystko. Trwa to już rok, z przerwami różnej długości. Powiedzieliśmy sobie przez ten czas tyle niepotrzebnych słów. Wśród naszych wspólnych znajomych zawsze pozostanę tą naiwną, która Ty i tak bez względu na okoliczności zawsze potrafisz zbajerować. tak, wiem.teraz to ja pokazuję, że jednak to co mówią jest prawdą.i po tym wszystkim od tak mogę się z Tobą przespać.
|