|
nierealny_lot.moblo.pl
Mijał czas a my nie chcieliśmy spędzać go razem nie potrzebowaliśmy siebie nawzajem. Potrafimy bez siebie żyć więc po co psuć sobie nerwy i żyć wspólnie.?
|
|
|
Mijał czas, a my nie chcieliśmy spędzać go razem, nie potrzebowaliśmy siebie nawzajem. Potrafimy bez siebie żyć, więc po co psuć sobie nerwy i żyć wspólnie.?
|
|
|
Ogarnęła mnie taka.. pustka. Zero uczuć, zero emocji. Całkowita obojętność na otaczający świat.
|
|
|
Teraz będzie lepiej. Łatwiej... Rany, jak bardzo chciałabym w to wierzyć.
|
|
|
Ile trzeba miłości, wiary, ile trzeba nadziei żeby to ukryć, zamaskować. Byśmy mogli jak najdłużej sztukować, przeszywać, cerować dziury w naszych coraz bardziej połatanych ludzkich losach. I żeby to nasze absurdalne istnienie nosiło na twarzy jak najdłużej maskę normalności, zwyczajności. Choć na kolejnych przystankach wciąż wysiadają z życia kolejni ludzie z kolejnych pokoleń. A my jedziemy sobie dalej jak gdyby nigdy nic, udając że jesteśmy nieśmiertelni.
|
|
|
prócz miliona doświadczeń, uczuć, przyjemnego łoskotu w brzuchu, zwątpień, sytuacji, zazdrości, krzyku, nieprzespanych nocy spędzonych na rozmowach, najwięcej wpakował w moje życie strachu. otulił nim wszystko począwszy od aspektu śmierci i rozstań, przez nałóg z którym się zmagał, skończywszy na moich kanapkach na drugie śniadanie.
|
|
|
patrzył na mnie z mieszanką błagania, nadziei, pewnej desperacji, uczucia - nie miłości, choć wmawiał mi, że to ona. wnikliwie obserwował moje reakcje tuż po tym, jak poprosił byśmy spróbowali, zapewniając, że zrobi wszystko, by nam wyszło. coś mówił, a każde z Jego słów utwierdzało mnie w przekonaniu, iż nie, nie związek, nie z Nim, nie z nikim innym. dusiło mnie powietrze, dusił mnie Jego oddech na moich wargach, dławiłam się Jego pocałunkiem chwilę potem. - dobrze - mruknęłam z wierutnym kłamstwem na ustach, patrząc Mu wprost w oczy, wraz z wizją tego, jak Jego serce niedługo upadnie.
|
|
|
Oświadczam iż usunęłam Twoje 1500 tysiąca wiadmości z mojego telefonu, w tym również Ciebie, wspomnienia i to co nas łączyło. Dziękuję do widzenia.
|
|
|
"Dziś wciąż chcę więcej, bo nic mnie nie boli Gdy na pocięte ręce wysypuję kilo soli.."
|
|
|
Jak już mnie zostawiasz samą to na chuj piszesz po kilku dniach jak sie trzymam. Teraz cię obchodzę czy może dręczy sumienie? Sam s odpowiedz. W dupie mam twoja "troskę" !
|
|
|
Dorastając uczymy się, że nawet ta jedyna osoba, po której byś się nie spodziewał nigdy, że cię zdołuje, prawdopodobnie zrobi to. Będziesz miał złamane serce, prawdopodobnie więcej niż jeden raz i silniej za każdym razem. Będziesz także łamał serca, więc pamiętaj jak się czułeś, gdy twoje było złamane. Będziesz walczył z najlepszym przyjacielem. Będziesz oskarżał nową miłość o rzeczy, które zrobiła poprzednia. Będziesz płakał, bo czas ucieka za szybko i być może stracisz kogoś, kogo kochasz. Więc rób za dużo zdjęć, śmiej się za często i kochaj jakbyś nigdy nie był skrzywdzony, ponieważ każde 60 sekund, które spędzasz smutny, to minuta radości, której nigdy nie odzyskasz.
|
|
|
Podobno ma silny charakter i łatwo się nie poddaje.. Podobno jest cholernie wrażliwa, łatwo ja zranić i zniechęcić. Romantyczka.? Łatwo ją dostrzec w tłumie a czasem minąć w ogóle nie zauważając. Dla bliskich i przyjaciół jest w stanie zrobić prawie wszystko. Ma swoje zdanie, zasady i zazwyczaj twardo się ich trzyma. Chociaż.. Zwykle szybko poznaje się na ludziach, mimo to nikogo od razu nie skreśla..Popełnia wiele błędów,często rani i potrafi sprawić przykrość Ufa tylko tym, którzy na to zasłużyli...Lubi wiedzieć na czym stoi..Zamyka się w pudełku marzeń, gdy jest jej źle..Każda łza,która spłynęła po jej policzku czegoś ją nauczyła Każda życiowa porażka ją wzmocniła..Potrafi być wredna i złośliwa Buduje szczęście z małych radości. Szanuje tych, którzy szanują ją i samych siebie.Stara się niczego w życiu nie żałować,tylko czasami jej nie wychodzi.Ma słomiany zapał do niektórych rzeczy.Czasem zachowuje się jak 'dorosła' kobietaa czasem jak rozwydrzobna,bezmyślna. małolata...
|
|
|
Myślisz,że możesz wszystko odrzucić, że możesz ukryć sie i zostawić wszystko i wszystkich w jednej chwili? Pomyśl, jeśli jeszcze potrafisz.. Czy to nie jest egoizm? Wyższa zaawansowana forma egoizmu. Wmawiasz sobie,że bez ciebie będzie im łatwiej. Otóż nie będzie. Będzie trudniej, nie wiesz ilu osobom sprawiasz radośc głupim ":)" lub choćby towarzystwem, świadomością,że jesteś,że mają się do kogo zwrócić. Tak, powiedz sobie,że wiesz o tym,ale i tak w momencie zwątpienia znowu zapomnisz, znowu będziesz chcieć odejsć i to porzucić,zostawić ich i to wszystko, ale zrozum.. nie możesz. Jesteś zbyt ważny.
|
|
|
|