|
I wybuchnę Ci śmiechem w twarz, gdy jeszcze raz wspomnisz o miłości .
|
|
|
-jak to, to nie czekasz na księcia???
-słucham???
-Książe z bajki zgubił drogę więc już dawno wypieprzyłam drugi pantofelek!
|
|
|
Stojąc z pistoletem w ręku, postanowiła wyzabijać każde ze swoich uczuć. Nie wiedziała jednak, gdzie ma celować. Strzeliła w serce, naiwnie wierząc, że to coś zdziała. Niestety nie pomogło. Nasłuchując swego ustającego tętna, nadal czuła jak bardzo go kocha.
|
|
|
Dusząc się płaczem, zrozumiała, że wciąż jej na nim zależy. Pomimo, tego wszystkiego co jej zrobił. Pomimo, tego jak ją skrzywdził.
|
|
|
- Jesteś zimna...
- Widocznie Twoje uczucie nie jest na tyle ciepłe, by mnie ogrzać. ;]
|
|
|
Różnica jest jedna: Ty pijesz i wtedy przypominasz sobie o mnie... Ja piję żeby o Tobie zapomnieć …
|
|
|
-Mogę pana pocałować?
-Możesz
-A kocha mnie pan?
- Nie..
-To ja tak nie chcę.
|
|
|
To był ostatni raz kiedy ci wybaczyłam. Kochanie, życie to nie gra, nie naciśniesz już "next level" ,to już koniec. Moją miłość zgasiłam tak jak papierosa. Nie sądziłam, że przyjdzie mi to tak łatwo.
|
|
|
Gdybyś poprosił mnie , żebym pokazała Ci jak bardzo Cię nienawidzę , wzięłabym kartkę i narysowała Ciebie a następnie ją pocięła…
|
|
|
Musiał odejść, choć nie wyobrażał sobie życia bez niej. Wiedział, że odchodząc dzisiaj może już nigdy więcej nie znaleźć klucza do jej serca. Cierpiał, bo po raz kolejny los udowodnił mu, jak kruche bywa szczęście. Pocałował ją w policzek, wdychając może już po raz ostatni zapach jej ciała .
|
|
|
Spojrzała na Niego. Oczy zaszły jej łzami i krzyczała 'Dlaczego !? Dlaczego to właśnie ja !?' Albowiem była kolejną ofiarą Jego głupich zachcianek. Kochała go. Nie mogła przestać o Nim myśleć. Żyła tylko dla Niego. Nic innego się nie liczyło. A On ją tak zranił. Od tak. Cierpiała, ale nie chciała tego ukazywać. Żeby się nikt nie martwił. I może ukrywa to do dziś bo wciąż cholernie kocha...
|
|
|
A ona postanowiła sobie, że wygra wojnę z miłością, że będzie walczyć aż do końca, że nie polegnie i się nie zakocha!
|
|
|
|