|
Jak mała dziewczynka mam ochotę zrobić obrażoną minę i tupnąć nogą
|
|
|
Doszłam do wniosku że miłość to taki mały skurwysynek który w końcu dorwie każdego ..
|
|
|
Niesamowite, jak w jedną sekundę może się rozpaść cały świat, którego odbudowa trwać będzie o wiele dłużej…
|
|
|
I co że oni za mną szaleją? Na nich mi nie zależy, lecz na Tobie. Więc kurwa przestań mi mówić że oni do mnie pasują , bo to mnie jeszcze tylko dobija, tak jak byś chciał na siłę znaleźć mi chłopaka, nie możesz po prostu Ty stać się jednym z nich?
|
|
|
Wierzyłam, wierzyłam że tym razem nam się uda, byłam taka głupia. Tak bardzo chcę pójść pod Twój dom, wykrzyczeć Ci w twarz 'Kochasz ją nadal prawda?!.' ale dobrze wiem że to nie jest realne. Kolejne rozczarowanie, kolejne łzy. Tak mi wstyd za to że uwierzyłam w to że mogę być szczęśliwa.
|
|
|
Gdybym wiedziała, że tak trudno będzie puścić Twoją rękę... Nie dotknęłabym jej...
|
|
|
Niby wesoła, a jednak często smutna...
Niby odważna, a jednak często nieśmiała...
Niby wygadana, a jednak często nie wiem co powiedzieć...
Niby szalona, a jednak często spokojna...
Niby inteligentna, a jednak tak ciężko nie rozumiejąca życia...
Niby twarda, a jednak tak często zbyt miękka...
Niby pracowita, a jednak czasem leniwa...
Niby silna, a jednak płacze gdy nikt nie widzi..
|
|
|
Tak naprawdę jestem wciąż Małą Dziewczynką.
Ta Mała Dziewczynka we mnie potrzebuje kogoś, kto złapie ją za rękę, gdy potyka się na nierównym chodniku.
Kogoś kto, otuli ją szalikiem, gdy jest zimno.
Kogoś, w kogo będzie mogła się wtulić, gdy obudzi się z koszmarnego snu.
Kogoś, kto otrze jej łzy, gdy będzie jej źle.
Kogoś, kto sprowadzi ją na właściwą ścieżkę, gdy zgubi drogę.
Kogoś, kto się nią zaopiekuje...
Mała Dziewczynka jest płaczliwa, histeryczna, bezbronna i wrażliwa.
Bardzo łatwo zrobić jej przykrość.
Łatwo ją zranić.
|
|
|
Jeśli wyjdziesz raz,
już powrotu nie będzie....
Będę płakać, cierpieć, tęsknić...
Ale raz drzwi zamkniętych,
drugi raz otwierać nie będę...
|
|
|
To, że czasami płaczę nie znaczy, że jestem słaba...
To, że nie zawsze się uśmiecham nie znaczy, że nie jestem szczęśliwa...
To, że kocham za mocno nie znaczy, że można mnie ranić...
To, że czasami milczę nie znaczy, że nie mam co powiedzieć..
To, że czasami nie wiem co robić, bo jestem mała ,nie oznacza jeszcze, że nie wiem jak żyć...
|
|
|
Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie... Ale nigdy nie byłeś mój.
|
|
|
-Szczęściara ..
-Nie, pesymistka...
-Co?! Czemu ,?
-Bo uwierzyła , że ją kocha ; ( .
|
|
|
|