|
niepoprawna.marzycielka.moblo.pl
Widzisz we mnie anioła. A może ja czasami nie chciałabym nim być. Mam czasem ochotę stać się wampem z ustami w krwistej czerwieni Albo małą dziewczynką w przykrótk
|
|
|
Widzisz we mnie anioła. A może ja czasami nie chciałabym nim być.
Mam czasem ochotę stać się wampem z ustami w krwistej czerwieni,
Albo małą dziewczynką w przykrótkiej spódniczce i podkolanówkach.
A może po prostu dorosłą kobietą w lampką wina w dłoni.
Pozwól mi się stać kim chcę. Na chwilę. Potem wrócę. Obiecuję.
|
|
|
Chcę byś trzymał moją rękę bez przerwy, wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość.Nie pozwoliłby mnie skrzywdzić.Rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów.Robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. Liczyłby ze mną gwiazdy. Byłby moim najlepszym przyjacielem.Nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca!
|
|
|
Jak to dobrze byłoby mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' powie 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, ze sobie z tym poradzisz'.
|
|
|
Ona była najlepsza w czekaniu, a On w dawaniu nadziei.
|
|
|
Była, ale On jej nie potrzebował. / zjedjimibrata
|
|
|
Marzę o dniu, gdy się obudzisz i odkryjesz
Że to, czego szukasz, było tu przez cały czas
~~Dreaming about the day when you wake up and find
That what you're looking for has been here the whole time
/ Taylor Swift - You Belong With Me
|
|
|
i nagle całą przyszłość rozświetla się w piękniejszych kolorach
|
|
|
gdy ktoś zaczyna się wtrącać w twoje życie,
to znaczy, że mu na tobie zależy.
;
|
|
|
bo to nie tak, że ja już nie chcę się z Tobą przyjaźnić ja chce tylko, żeby wróciła ta osoba którą byłeś wcześniej
|
|
|
tak naprawdę to nie wiem czy to co jest między nami można jeszcze nazywać przyjaźnią
|
|
|
gdyby naprawdę ci zależało nie parzyłbyś czy jestem obrażona czy nie tylko odezwałbyś się i pierwszy wyciagnął rękę
|
|
|
I tak po raz kolejny trzeba czekać aż zagoją się rany po straconej przyjaźni
|
|
|
|